Nominowany przez islamistyczny Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) na tymczasowego prezydenta Syrii Ahmed asz-Szaraa odniósł się do fali mordów przedstawicieli mniejszości religijnych, jakich dopuszczają się od kilku dni jego zwolennicy.

Głównym celem bojowników organizacji sunnickich islamistów stali się alawici zamieszkujący nadmorską prowincję Latakia. Społeczność ta była oparciem dla władzy Baszara al-Asada, a wcześniej jego ojca Hafiza. W zeszłym tygodniu doszło do próby rebelii ze strony grup uzbrojonych alawitów. Islamistyczne władze asz-Szary określliły je jako sieci organizowane przez oficerów sił zbrojnych dawnej Syrii. Odwet nowych władz objął nie tylko walki z uzbrojonymi bojownikami, ale też pogromy cywilów, dokonywane bądź przez uzbrojone grupy wkomonowane w struktury bezpieczeństwa budowane przez HTS, bądź uzbrojonych sunnitów do nich nie należących, ale cieszących się bezkarnością.

Według szacunków bazującego w Londynie Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowiek w czasie ubiegłotygodniowych ataków sunnitów zginęło około 250 alawickich bojowników, 230 funkcjonariuszy nowych sił bezpieczwństwa oraz co najmniej 973 alawickich cywilów. Wśród zamordowanych są także kobiety i dzieci. Ofiary ginęły często w pogromach odbywających się w oderwaniu od działań zbrojnych. Relacje miejscowych świadczą, że celem ataków i ofiarami mordów byli nie tylko alawici, ale i syryjscy chrześcijanie.

W wywiadzie dla agencji Reutera głos na temat pogromów zabrał sam przywódca HTS, nominowany przez ruch i jego koalicjantów na “prezydenta tymczasowego” Syrii Ahmed asz-Szaraa.

„To wpłynie na tę ścieżkę” – powiedział przywódca sunnickich islamistów obiecując „naprawić sytuację tak bardzo, jak to możliwe”. “Prezydent tymczasowy” oglosił powołanie specjalnej komisji śledczej, z alawityami w składzie, mającej na celu zbadania mordó w termini do 30 dni i pociągnięcia sprawców do odpowiedzialności, jak zrelacjonował wywiad portal Middle East Monitor.

Jak zadeklarował przywódca komisja została powołana “w celu zachowania pokoju społecznego i pojednania, ponieważ krew rodzi więcej krwi”. Asz-Szaraa odmówił jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy zagraniczni bojownicy dżihadu i inne sprzymierzone frakcje islamistyczne lub jego własne siły bezpieczeństwa były zaangażowane w masowe zabójstwa, twierdząc, że są to kwestie do zbadania.

Asz-Szaraa powiedział, że to lojaliści dawnego prezydenta wywodzący sie z dawnej do 4. dywizji dowodzonej przez brata tego drugigo, Mahira al-Asda, i “zagranicznej potęgi” wywołali starcia w czwartek, „aby wywołać niepokoje i stworzyć niezgodę społeczną”. Za tym ostatnim sformułowaniem może się kryć oskarżenie Iranu.

Jednocześnie w wywiadzie asz-Szaraa zawarł apel o zniesienie przez USA sankcji nałożonych na Syrię jeszcze za rządów Baszara al-Asada. Tuż przed wybuchem walki i falą mordów sankcje wobec Syrii zniosła Wielka Brytania.

W nocy z 7 na 8 grudnia oddziały buntowników wkroczyły do stolicy Syrii, Damaszku. Sił rządowe nie stawiły żadnego oporu. Telewizja publiczna nadała wówczas proklamację przywódcy HTS Ahmeda asz-Szara’y, znanego szerzej jako Mohammed al-Dżulani, który ogłosił przejęcie władzy. Jeszcze 8 grudnia potwierdzono, że obalony prezydent Baszar al-Asad przebywa w Moskwie.

Asz-Szara zaczynał działalność jako przywódca Dżabhat an-Nusra, syryjskiego skrzydła Al Kaidy, odpowiedzialnego z terroryzowanie i mordy na przedstawicielach innych społeczności religijnych.

Czytaj także: Bunt druzów w południowej Syrii – Izrael grozi interwencją w ich obronie [+MAPA]

middleeastmonitor.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply