W piątek jemeńscy Huti po raz kolejny przeprowadzili atak na terytorium Arabii Saudyjskiej z użyciem dronów i rakiet.

Ruch polityczno-wojskowy jemeńskich szyitów-zajdytów przeprowadził w piątek serię ataków na terytorium swojego wroga. Trafione zostały składy paliwa w rafinerii w Dżeddzie. W efekcie doszło tam do zapłonu dużych ilości łatwopalnego materiału i dużego pożaru. Celem Hutich były także instalacje saudyjskiego koncernu naftowego Saudi Aramco w Dżizanie, Nadżranie, Ras Tanurze i w Rabigh.

 

Trafiony został także cel w stolicy Arabii Saudyjskiej Rijadzie. Jej obrona przeciwpowietrzna podała, że zdołała zestrzelić dwa wyładowane ładunkami wybuchowymi jemeńskie drony.

Wkrótce po przeprowadzeniu ataków lider ruchu Hutich Mahdi al-Maszat ogłosił trzydniowy rozejm. Obejmuje on zaprzestanie ataków na terytorium Arabii Saudyjskiej przy pomocy dronów czy pocisków rakietowych.

Piątkowe uderzenia nie były pierwszymi takimi atakami na Saudyjczyków od lat bombardujących Jemen. We wrześniu 2019 r. atak na rafinerię naftową doprowadził do pozbawienia Arabii Saudyjskiej połowy mocy przerobowej jej sektora rafineryjnego. W styczniu bieżącego roku pociski rakietowe Hutich trafiły tam w teren lotniska oraz samochody-cysterny z paliwem, co doprowadziło do śmierci trzech cywilów.

 

W sobotę Saudyjczycy przeprowadzili odwetowe naloty na stolicę Jemenu Sanę, kontrolowaną przez Hutich. Trafione miały zostać instalacje elektrowni, gmach państwowego funduszu ubezpieczeń społecznych. Jak zrelacjonowała Al Jazeera, w piątkowych atakach w Sanie zginęło łącznie co najmniej siedem osób.

Po obaleniu wieloletniego autokratycznego przywódcy Jemenu Ali Abdullaha Saliha, ruch dyskryminowanych dotąd szyitów-zajdytów, Ansarullah, określany też, od nazwiska klanu przywódców, Huthi, pod koniec 2011 roku podjął ofensywne działania zbrojne. Wobec faktycznego krachu jemeńskiej państwowości pod koniec 2014 roku Huthi przejęli władzę nad stolicą Jemenu Saną i rozwiązali dotychczasowe władze. Prezydent Abd Rabbuh Mansur Hadi w 2015 roku został wzięty w areszt domowy przez szyitów. Uwolniony, uciekł do Adenu – metropolii na południu kraju, a następnie do Arabii Saudyjskiej. Tam przekonał Saudyjczyków do interwencji zbrojnej. Ci skorzystali z okazji, gdyż Huthi są sojusznikiem ich czołowego rywala w regionie – Iranu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl
 

26 marca 2015 roku Arabia Saudyjska rozpoczęła zmasowane naloty na Jemen. Jest popierana przez USA, Wielką Brytanię. Do zbrojnej interwencji włączyły się także Zjednoczone Emiraty Arabskie, choć te ostatnie wspierają przede wszystkim południowych separatystów. W 2019 r. ZEA ograniczył liczbę swoich oddziałów w Jemenie koncentrując się na zbrojeniu i szkoleniu sprzyjających sobie milicji.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply