Wysoki przedstawiciel palestyńskiej organizacji wojskowo-politycznej Hamas powiedział, że oświadczenia Izraela o zabiciu dowódcy militarnego skrzydła organizacji są nieprawdziwe.

Osama Hamdan, który jest oficjalnym reprezentantem ruchu w Libanie, zadeklarował w wywiadzie dla Associated Press opublikowanym w czwartek, że Mohammed Deif, dowódca militarnego skrzydła Hamasu – Brygad al-Kasama, wciąż żyje. Izrael ogłosił, że Deif zginął jeszcze 13 lipca w nalocie na obóz dla uchodźców w Chan Junus.

W ataku tym zginęło 88 innych osób, w tym przesiedleni cywile, którzy przebywali w pobliskich namiotach. Około 300 Palestyńczyków zostało rannych.

W Chan Junus od dawna ulokowany jest obóz dla uchodźców. W dodatku podejmując w maju ofensywę na Rafah przy granicy Egiptu, która stała się miejscem ucieczki Palestyńczyków z innych części palestyńskiej eksklawy, Izraelczycy wskazali właśnie rejon Chan Junus, jako tak zwaną “strefę bezpieczną”.

Hamdan stwierdził w czwartek, że Deif czuje się „w porządku”. Relacjonująca jego wypowiedź PressTV zaznaczyła, że to pierwsze dementi Hamasu wobec izraelskich twierdzeń o zabiciu Deifa od 1 sierpnia, kiedy one padły. Hamdan uznał, że Izraelczycy zadeklarowali zabicie Deifa tylko po to, by jakoś usprawiedliwić “masakrę” cywilów do jakiej, według niego, doszło na skutek izraelskiego nalotu.

Jak podkreśla irańska telewizja Deif był jednym z założycieli Brygad Al-Kasama. Ich dowódcą został w 2002 r. po tym, gdy Izraelczycy zabili jego poprzednika, Salaha Szahadę. Tel Awiw uważa go za jednego z głównych pomysłodawców ataku Hamasu na południowy Izrael z 7 października zeszłego roku, od którego rozpoczęła się obecna wojna w Strefie Gazy.

Czytaj także: Hanija miał zginąć na skutek uderzenia pocisku

presstv.ir/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply