Arabia Saudyjska skutecznie udaremniła udział izraelskiego ministra spraw zagranicznych Eli Cohena w konferencji ONZ, która miała miejsce na terytorium monarchii.
Cohen miał wziąć udział w bieżącym tygodniu w konferencji Światowej Organizacji Turystyki ONZ, która odbędzie się właśnie w saudyjskiej wiosce al-Ula, którą Rijad promuje jako centrum turystyczne. Uczestnictwo w tej konferencji oznaczałaby pierwszą publiczną wizytę izraelskiego ministra w saudyjskim królestwie. Nie utrzymuje ono stosunków dyplomatycznych z państwem żydowskim, jednak nieoficjalnie współpraca na wielu płaszczyznach trwa, a w ostatnich latach spekulowano o uznaniu państwowości Izraela przez Saudów, tak jak wcześniej uczynili ich sąsiedzi ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Bahrajnu. Saudyjski następca tronu Mohammed bin Salman przyjął potajemnie premiera Izraela Benjamina Netanjahu w 2020 roku, jak twierdziły wówczas izraelskie media.
Izraelscy urzędnicy powiedzieli portalowi Axios, że Saudyjczycy początkowo przekazali agencji ONZ, że Cohen może uczestniczyć w konferencji. Jednak kiedy zbliżył się termin imprezy i przyszedł czas, aby zorganizować praktycznie i zabezpieczyć wzytę szefa izraelskiej dyplomacji „stało się jasne, że Saudyjczycy nie zamierzają prowadzić poważnej dyskusji”, jak zrelacjonował portal Middle East Eye. W efekcie „Cohen wykreślił tę podróż ze swojego planu” – jak ten portal napisał w poniedziałek.
Middle East Eye skontaktowało się z ambasadą Arabii Saudyjskiej w Waszyngtonie i Światową Organizacją Turystyki ONZ w celu uzyskania komentarza do tych relacji, ale do czasu publikacji nie otrzymało odpowiedzi. W przeszłości Izrael wykorzystywał wydarzenia kulturalne jako pierwszy krok do pogłębienia więzi z arabskimi sąsiadami. Izraelski minister kultury odwiedził Wielki Meczet Szejka Zajida w Abu Zabi w 2018 r., a izraelska drużyna koszykówki mężczyzn rywalizowała w Abu Zabi na rok przed nawiązaniem przez Zjednoczone Emiraty Arabskie oficjalnych stosunków z Izraelem.
Przemawiając na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w Szwajcarii, w styczniu, saudyjski minister spraw zagranicznych Faisal bin Farhan al-Saud powiedział, że jegokrólestwo nie znormalizuje stosunków z Izraelem, dopóki Palestyńczycy nie uzyskają państwowości. Saudyjczycy przedstawili także listę żądań pod adresem USA, które prawdopodobnie spotkają się ze sprzeciwem Kongresu. W czwartek „Wall Street Journal” napisał, że Rijad prosi Waszyngton o silniejsze gwarancje bezpieczeństwa i pomoc w rozwoju cywilnego programu nuklearnego w zamian za normalizację stosunków.
Axios twierdzi tymczasem, że Tel Awiw odwołał się do dyplomatycznego wsparcia Waszyngtonu, chcąc aby to Amerykanie wpłynęli na Saudyjczyków, by ci dopuścili do udziału izraelskiego ministra w konferencji.
Informacje o sabotażu wizyty izraelskiego ministra na konferencji ONZ w Arabii Saudyjskiej pojawiają się kilka dni po tym, gdy Saudyjczycy zgodzili się na normalizację relacji z Iranem, dotychczasowym zaciętym rywalem w regionie Bliskiego Wschodu. W grudniu zeszłego roku Arabia Saudyjska zawarła z Chinami umowę o stratgicznym partnerstwie.
Czytaj także: Saudyjczy rozczarowali się Zachodem
middleeasteye.net/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!