Prezydent Białorusi Aleksandr Łukaszenko oświadczył, że na terytorium jego państwa dyslokowano kilkadziesiąt rosyjskich głowic atomowych.
“Sprowadziłem tu głowice atomowe. Nie jedną dziesiątkę. Wielu pisze: <<To żart, nikt niczego nie wwiózł>>. Wwieźli. A to, że oni mówią, iż to żart, oznacza, że przegapili. Oni nawet nie zauważli jak je tu przywieźiliśmy” – słowa białoruskiego przywódcy zacytowała we wtorek agencja inroamcyjna Interfax.
„W przypadku użycia broni nuklearnej wiąże się to z wielką odpowiedzialnością. Przecież po Hiroszimie i Nagasaki nikt jeszcze nie nacisnął guzika broni nuklearnej. Największe potęgi, nie mówiąc już o Białorusi” – mówił Łukaszenko. Szybko przeszedł do ostrzeżenia – „Ale ostrzegałem wszystkich moich wrogów, „przyjaciół” i rywali: jeśli przekroczycie linię granicy państwowej, reakcja będzie natychmiastowa”.
“Nie będę się przyglądać – broń atomowa, czy jeszcze coś innego. Uzgodniliśmy to z Rosjanami jeszcze zanim zwrócili nam broń nuklearną. Nie była to ta sama broń, którą im odddaliśmy. Tamta to była broń strategiczna. A [teraz] to taktyczna broń nuklearna. Chociaż, pewnie, pięć razy silniejsza, niż ten Oriesznik” – powiedział Łukaszenko odnosząc się najwyraźniej i do wycofania radzieckiej broni atomowej po upadku ZSRR i do niedawnego ataku Rosjan na fabrykę w ukraińskim Dnieprze dokonanego przy pomocy pocisku pośredniego zasięgu zdolnego do przenoszenia ładunków jądrowych.
Według ukraińskiego wywiadu wojskowe pierwsze rosyjskie głowice atomowe trafiły na Białoruś w sierpniu 2023 r. W czerwcu roku bieżącego wojsko bialoruskie i rosyjskie prowadziło w kraju wschodniego sąsiada Polski ćwiczenia “niestrategicznych sił nuklearnych”.
W listopadzie prezydent Rosji Władimir Putin zatwierdził zmianę doktryny użycia przez jego państwo broni jądrowej. Zakłada ona rozciągnięcie rosyjskie “parasola nuklearnego” także na Białoruś.
interfax.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!