Komisja zakończyła w poniedziałek rejestrowanie tak zwanych grup inicjatywnych potencjalnych kandydatów na prezydenta Białorusi. To one będą zajmować się zbieraniem podpisów poparcia niezbędnych dla formalnej rejestracji kanydatury.
Jak wynika z relacji portalu Zerkalo.io Centrala Komisja Wyborcza zarejestrowała już wcześniej grupy inicjatywne Aleksandra Łukaszenki, parlamentarzysty i przewodniczącego Liberalno-Demokratycznej Partii Białorusi Olega Hajdukiewicza, szefa Republikańskiej Partii Pracy i Sprawiedliwości Aleksandra Chiżniaka oraz byłego sekretarza prasowego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Olgi Czemodanowej.
W poniedziałek, ostatnim możliwym dniu CKW zarejestrowała z kolei grupy Anny Kanopackiej, przewodniczącego Rady Republikańskiej Białoruskiego Związku Oficerów (BSO) Siergieja Bobrikowa i pierwszego sekretarza Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Białorusi Siergieja Syrankowa.
Odmówiono natomiast rejestracji prowadzącej prywatne przedsiębiorstwo Dianie Kowalewej z powodu niezebrania minimum stu członków grupy inicjatywnej.
Z wszystkich zarejestrowanych kandydatów żaden nie jest związany z opozycją antystemową. Działała w niej również Anna Konopacka, ale w 2020 r. nie brała już udziału w kampanii ulicznych manifestacji przeciw władzom.
Izba niższa parlamentu Białorusi podjęła w zeszłym miesiącu uchwałę w sprawie daty przyszłorocznych wyborów prezydenckich. Odbędą się one 26 stycznia przyszłego roku, co jest wczesnym terminem, bowiem zgodnie z przepisami wybory mogły być one rozpisane na termin do 25 lipca.
Ostatnie wybory odbyły się na Białorusi w sierpniu 2020 r. Według oficjalnych wyników Łukaszenko zwyciężył w nich zdobywając 81 proc. Zwolennicy jego głównej konkurentki Swietłany Cichanowskiej, zauważalni przez całą kampanię wyborczą, uznali wyniki za sfałszowane, podobnie jak ona sama. Już w wieczór w wyborczy i Mińsku i wielu innych miastach Białorusi doszło do protestów społecznych, które w sierpniu przerodziły się w najbardziej masowe wystąpienia uliczne w historii Białorusi. Proesty trwały jeszcze miesiące i tłumione przez władze ustały dopiero jesienią tegoż roku.
Opozycjoniści przez miesiące trafiali masowo do aresztów, a figurantką procesu karnego stała się, zaocznie, sama Cichanowska. Stała się ona rezydującą w Wilnie liderką emigracyjnej opozycji.
Po wyborach tych zdelagalizowano też wszystkie partie starej i nowej opozycji.
Środowisko Cichanowskiej już zadeklarowało, że nie weźmie udziału w styczniowych wyborach uznając, że nie będą one równe i wolne.
news.zerkalo.io/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!