Szef służby pogranicznej Białorusi w telewizyjnym wywiadzie mówił o planach porwania białoruskiego pogranicznika przez Polaków.
O ewentualności takiej przewodniczący Państwowego Komitetu Pogranicznego Anatolij Łappo powiedział w wywiadzie dla publicznej telewizji Biełaruś 1. Oskarżył on Polskę o przygotowywanie prowokacji, która ma skłonić Białoruś do podjęcia “jakichś środków odpowiedzi” – zacytował we wtorek portal “Kommiersanta”.
“Kiedy otrzymałem informację, że polscy funkcjonariusze planują, prawdopodobnie, porwać białoruskiego pogranicznika, dałem polecenie: bez ostrzeżenia, natychmiast używać broni. Chcę oświadczyć: jeśli tylko gdzieś będzie zagrożenie dla życia i bezpieczeństwa białoruskiego pogranicznika na granicy, który wypełnia zadania na swoim terytorium, tam będzie użyta broń bez ostrzeżenia” – powiedział Łappo.
Białoruski funkcjonariusz twierdził nawet, że polskie służby już wcześniej planowały schwytanie jednego z białoruskich pograniczników. Nie skonkretyzował jednak kiedy takie przygotowania miały być prowadzone i czym się wyrażały.
Łappo powiedział także, że w zeszłym roku podległa mu służba zatrzymała przy granicy Polski 60 osób za “działalność ekstremistyczną”. Jednocześnie w kategorii “prowokacji” określił on używanie przez polskie służby armatek wodnych przeciwko migrantom próbującym nielegalnie wedrzeć się na terytorium Polski.
Od września na granicy polsko-białoruskiej trwa kryzys migracyjny. Codziennie grupy od kilkuset do kilkudziesięciu obywateli państw azjatyckich i afrykańskich próbują nielegalnie wedrzeć się na terytorium Polski. Są to osoby, którym Białoruś wydała wizy i które korzystają z usług białoruskich firm turystycznych. Asystują im funkcjonariusze białoruskich służb, którzy czasami wręcz koordynują działania grup migrantów.
kommersant.ru/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!