Były szef Interpolu Meng Hongwei przyznał się do winy podczas procesu przed sądem w chińskim mieście Tiencin. – podała w czwartek agencja AFP. Zarzuca mu się przyjęcie łapówek na kwotę 2,1 mln dolarów.

W wydanym komunikacie sąd w Tiencin oświadczył, że Meng “okazał skruchę” podczas przesłuchania. Wyrok w jego sprawie ma być ogłoszony w “wybranym terminie”. Jak stwierdza AFP, na zdjęciach z procesu były szef Interpolu wygląda na wychudzonego w stosunku do zdjęć z 2017 roku; ponadto jego włosy posiwiały.

Nagłe “zaginięcie” Menga jesienią ubiegłego roku wstrząsnęło Interpolem i zwróciło uwagę na chiński “nieprzejrzysty” system sądowniczy. Jak pisaliśmy, 29. września 2018 roku szef Interpolu wyleciał z Lyonu, gdzie znajduje się siedziba tej organizacji, do Chin i od tamtej pory nie było z nim kontaktu. Żona Menga mieszkająca z nim w Lyonie zgłosiła francuskiej policji zaginięcie męża. Później dziennik „South China Morning Post” z Hongkongu podał, powołując się na anonimowe źródło, że Meng „został zabrany” na przesłuchanie przez chińskie władze tuż po wylądowaniu w Chinach. W końcu chińskie władze poinformowały, iż wobec Menga toczy się postępowanie Centralnej Komisji Inspekcji Dyscypliny w Komunistycznej Partii Chin i że znajduje się on „pod nadzorem”. Komisja, która zajmuje się tropieniem korupcji i politycznej nielojalności podała, że Meng „jest podejrzany o złamanie prawa”. Wówczas nie było wiadomo, co dokładnie zarzuca się Mengowi, który w międzyczasie złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska.

Jak stwierdza AFP, Meng Hongwei należy do licznej grupy aparatczyków chińskiej Partii Komunistycznej złapanych na korupcji. Agencja ta przywołuje głosy krytyków, którzy uważają, iż kampania antykorupcyjna służy prezydentowi Xi Jinpingowi do usuwania przeciwników politycznych. W ciągu jego 6-letnich rządów ponad milion urzędników zostało w jej ramach skazanych.

Meng Hongwei zanim został w 2016 roku szefem Interpolu zajmował kilka wysokich stanowisk w Chinach, był m.in. wiceministrem bezpieczeństwa publicznego. Miał prawie 40-letnie doświadczenie w wymiarze sprawiedliwości oraz w policji. Nadzorował sprawy związane m.in. z przestępczością narkotykową i zwalczaniem terroryzmu.

Żona byłego szefa Interpolu wciąż mieszka w Lyonie wraz z dwójką ich dzieci. Francja przyznała jej w maju azyl polityczny. Kobieta jest przekonana o niewinności męża.

Kresy.pl / AFP

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply