Kanada zawiesiła 30 zezwoleń na sprzedaż broni do Izraela, anulując umowę amerykańskiej firmy na dostawę amunicji produkowanej w kanadyjskim Quebecu dla izraelskiej armii.
Kroki te ogłosiła we wtorek minister spraw zagranicznych Kanady Melanie Joly. Jak stwierdziła, jej rząd nie pozwoli, aby amunicja wyprodukowana w Kanadzie – w tym przypadku wyprodukowana przez kanadyjski oddział amerykański General Dynamics – była sprzedawana lub wysyłana do innych krajów w celu odsprzedaży do Izraela, przytoczyła turecka agencja informacyjna Anadolu.
„Minister Joly przekazał jasny komunikat, stwierdzając, że polityka Kanady dotycząca zakazu broni dla Izraela pozostaje niezmieniona” – skomentowała decyzję rządu na X Krajowa Rada Muzułmanów Kanadyjskich (NCCM).
Sprzedaż kanadyjskiej broni z kraju pośredniczącego do Izraela jest dla rządu Kanady niedopuszczalna. Joly stwierdziła, że tego typu transakcje biznesowe, takie jak ta zawarta przez General Dynamics, są wyraźnie zabronione w ramach dotychczasowej polityki Kanady. „Jeśli chodzi o pytanie dotyczące General Dynamics, nasza polityka jest jasna. – powiedziała Joly – Nie będziemy wysyłać do Gazy żadnej formy broni ani jej części. Sposób i miejsce ich wysyłania nie ma znaczenia.”
Kanadyjskie Centrum Izraela i Spraw Żydowskich stwierdziło, że słowa Joly oznaczają „niepokojącą zmianę” w polityce rządu, jak podała gazeta “Globe and Mail”.
Nowy etap konfliktu izraelsko-palestyńskiego rozpoczął się 7 października wraz z atakiem palestyńskiej organizacji polityczno-wojskowej Hamas na południowy Izrael. Hamas wystrzelił według różnych szacunków 2-5 tys. pocisków rakietowych, a następnie rozpoczął ofensywę, której częścią był desant przeprowadzony za pomocą motolotni i łodzi.
Izrael zareagował na to zmasowanym atakiem, w tym masowym bombardowaniem i ostrzałem zabudowy Gazy. Wprowadził także całkowitą blokadę palestyńskiej eksklawy, obejmującą także odcięcie od żywności, leków, energii elektrycznej i wody. Większość mieszkańców palestyńskiej eksklawy uciekła ze swoich domów do jej południowej części, rejonu granicznego miasta Rafah. Wielu z nich żyje tam w prowizorycznych warunkach. W regionie brakuje żywności, wody, lekarstw, dachu nad głową, energii elektrycznej. Dochodziło do ataków Izraelczyków na konwoje z pomocą humanitarną oraz Palestyńczyków próbujących ją odebrać, a także bombardowań obozów dla uchodźców.
14 lipca około 90 Palestyńczyków zginęło a około 300 zostało rannych w izraelskim bombardowaniu obozu dla uchdźców Al-Mawasi, który wcześniej sami Izraelczycy określili jako tak zwaną “bezpieczną strefę”, gdzie Palestyńczycy powinni się gromadzić, by zejść z kierunków ofensywy sił zbrojnych Izraela.
Palestyńskie struktury medyczne w Strefie Gazy, że od początku wojny zginęły w eksklawie co najmniej 41 084 osoby, a 95 029 zostało rannych. Zdecydowana większość to cywile. Skorygowana liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu w wyniku ataków Hamasu z 7 października wynosi 1139 osób. Przy czym część zginęła na skutek interwencji izraelskiej armii. Kilkudziesięciu Izraelczyków jest nadal przetrzymywanych przez Hamas.
aa.com.tr/kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!