Rosjanie nie będą mogli zbudować bazy wojskowej na wybrzeżu Sudanu. Przynajmniej na razie.

Chartum postanowił o wstrzymaniu wykonania umowy “podpisanej z Rosją przez poprzedni reżim” co najmniej do czasu jego “zatwierdzenia przez organ ustawodawczy”, agencja TASS przytoczyła informacje podane przez telewizję Al Arabiya.

Sudan kontrolowała przez kilkanaście miesięcy rada obsadzona przez wojskowych, którzy obalili w 2019 r. Omara al-Baszira przez trzy dekady rządzącego tym afrykańskim państwem. Wojskowi obiecywali, że ich władza ma charakter tymczasowy i, że przekażą władzę po ustabilizowaniu kraju i przeprowadzeniu demokratycznych wyborów.

Po kilku miesiącach obok rady wojskowych powstał rząd cywilny. Sudańscy wojskowi kontynuowali jednak rozpoczęte jeszcze za al-Baszira negocjacje o utworzeniu rosyjskiej bazy morskiej na wybrzeżu tego afrykańskiego państwa. Dwustronna umowa została podpisana w listopadzie zeszłego roku. Zgodnie z jej zapisami w rosyjskiej bazie miały przebywać maksymalnie cztery okręty i do 300 rosyjskich żołnierzy. W bazie miały cumować także okręty z napędem atomowym. Dzierżawa miała obowiązywać przez 25 lat. Już wówczas władze cywilne sugerowały, że nie brały udziału w negocjowaniu umowy.

Według agencji informacyjnej Interfax władze Sudanu wstrzymały także rozmieszczanie sił rosyjskich na jednej z zatok Morza Czerwonego. Agencja zacytowała byłego dowódcę Floty Czarnomorskiej admirała Władimira Komojedowa, który przypisał decyzję władz Sudanu naciskom USA.

Obecnie Rosjanie posiadają tylko jedną bazę morską poza granicami swojego państwa. To baza w syryjskim Tartusie.

tass.ru/interfax.ru/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply