Poziom napromieniowania dzika był dziesięciokrotnie wyższy od poziomu uznawanego za bezpieczny.

Zastrzelone zwierzę znajdowało się na terenach  które na wskutek katastrofy w elektrowni w Czarnobylu są nadal skażone. “Po eksplozji w Czarnobylu nad Szwecję dotarła toksyczna chmura radioaktywnego jodu i cezu. W wyniku opadów deszczu skażone zostały grunty wokół miasta Gävle” – informuje “Rzeczpospolita” powołując się na szwedzkie media.

Zauważono, że  ostatnim czasie dziki żerujące na tych terenach zaczęły migrować bardziej na północ kraju, na tereny dotknięte skażeniem w stopniu najwyższym, co w efekcie prowadzi do większego napromieniowania tych zwierząt.

Ostatni przypadek zastrzelenia radioaktywnego dzika miał miejsce w sierpniu, gdy zastrzelono zwierzę napromieniowane na poziomie niemal dziesięciokrotnie wyższym niż wynosi dopuszczalna norma. Również kilka dni temu zastrzelono kolejne zwierzę, które okazało się silnie napromieniowane.

“Ulf Frykman, konsultant ds. środowiska, który testuje poziom napromieniowania mięsa dzikich zwierząt twierdzi, że jego zespół badał w tym roku 30 próbek mięsa – i tylko kilka z nich mieściło się w normach dotyczących poziomu napromieniowania” – informuje dziennik.

Choć zwierzęta zazwyczaj nie cierpią z powodu napromieniowania, to jednak ludzie jedzący skażone mięso narażają się na poważne ryzyko zdrowotne związane m.in z chorobą nowotworową.

Kresy.pl / Rzeczpospolita

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply