Prezydent Rosji odniósł się do amerykańskich planów wysłania Ukrainie tzw. broni śmiercionośnej. Putin przestrzegł, że poza wzrostem liczby ofiar, niczego to nie zmieni. Zasugerował jednak, że może to doprowadzić do eskalacji w innych strefach konfliktu.

Podczas konferencji prasowej po szczycie państw BRICS w Chinach, prezydent Rosji Władimir Putin podkreślił, że ewentualna decyzja USA ws. dostarczania Ukrainie tzw. broni śmiercionośnej, to suwerenna sprawa Waszyngtonu i kraju-odbiorcy.

– To suwerenna decyzja USA, komu sprzedawać broń lub dostarczać ją za darmo, a także kraju, który jest odbiorcą takiego wsparcia. W żaden sposób nie będziemy w stanie wpłynąć na ten proces – powiedział Putin.

Prezydent Rosji zaznaczył, że zgodnie z „międzynarodowymi zasadami” dostarczanie broni do stref konfliktu „nie przyczynia się do osiągnięcia pokoju, ale tylko pogarsza sytuację”.

– Jeśli w tym przypadku tak się stanie, to ta decyzja nie zmieni sytuacji w sposób zasadniczy. Generalnie, nie wpłynie na zmianę sytuacji, ale liczba ofiar, rzecz jasna, może wzrosnąć – powiedział Putin.

– Chcę podkreślić, by wszyscy zrozumieli – nic się nie zmieni – stwierdził rosyjski przywódca. Zwrócił przy tym uwagę na jeszcze jedną kwestię:

– Chodzi o fakt, że samozwańcze republiki [w Donbasie] mają wystarczająco dużo broni, w tym przejętej od swoich oponentów – od batalionów nacjonalistycznych itd. I jeśli amerykańska broń zostanie dostarczona do strefy konfliktu, trudno będzie powiedzieć, jak te republiki się zachowają. Być może zabiorą swoją broń do innych stref konfliktu, którą są wrażliwe dla tych, którzy stwarzają im problemy.

PRZECZYTAJ:John Mearsheimer: Nie dozbrajajcie Ukrainy

Czytaj również: Dlaczego dozbrajanie Ukrainy to naprawdę bardzo zły pomysł

Starania Kijowa

W ostatnim czasie władze w Kijowie intensyfikują działania na rzecz pozyskania od USA tzw. broni śmiercionośnej. Chodzi tu przede wszystkim o nowoczesne rakietowe systemy przeciwpancerne. Pod koniec sierpnia kwestia ta była jednym z głównych tematów rozmów prezydenta Petra Poroszenki z delegacją amerykańskich kongresmenów. Ukraiński prezydent wezwał do ułatwienia procedur pozyskania przez Ukrainę amerykańskiej broni śmiercionośnej w ramach programu pomocy USA dla Ukrainy.

Wcześniej szef Pentagonu James Mattis przyznał, że rozważane jest przekazanie Ukrainie tzw. broni śmiercionośnej. Mattis powiedział podczas wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Ukrainy: Zobowiązujemy się do udzielania pomocy w waszych wysiłkach na rzecz obrony waszego państwa i narodu Ukrainy. Wspieramy wysiłki Ukrainy ku modernizacji sektora obronnego, dzięki czemu jej siły zbrojne stają się bardziej efektywne.

Szef Pentagonu zapowiedział również, że po rozmowach w Kijowie wróci do Waszyngtonu z „konkretnymi rekomendacjami”, odnośnie sprzedaży przez Stany Zjednoczone śmiercionośnej broni na Ukrainę.

Według doniesień ukraińskich mediów Stany Zjednoczone wbrew deklaracji o planach, już dostarczają na Ukrainę broń śmiercionośną, w tym granatniki. Według niektórych źródeł, jak podano, granatniki miały trafić do jednostek Gwardii Narodowej Ukrainy, w tym do pułku Azow. Nie podano jednak bliższych danych potwierdzających te twierdzenia. Przypomnijmy, że Senat USA zdecydowanie zakazał, by pomoc wojskowa z Ameryki trafiała do pułku Azow.

Unian.info / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply