Rosja wraca do swoich wielkoruskich imperialistycznych pragnień, by górować nad innymi narodami, by władać nimi, by sobie je podporządkować, by trzymać je za gardło, a jeśli nie chcą się poddać – by je zniszczyć, jesteśmy tego dziś tego świadkami – powiedział prezydent Andrzej Duda podczas uroczystości na Westerplatte.

W czwartek 1 września, wczesnym rankiem prezydent Andrzej Duda wystąpił podczas uroczystości na Westerplatte, upamiętniających kolejną rocznicę napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę i rozpoczęcia II wojny światowej. Zaznaczył, że Polacy, a także zaproszeni goście z zagranicy, spotykają się, „by wspomnieć, upamiętnić, oddać hołd pomordowanym i poległym, a także po raz kolejny ostrzec świat, by nigdy nie powtórzyło się już to, co było najstraszliwszym kataklizmem XX wieku”.

Prezydent przypomniał, że „Niemcy ogarnięte hitlerowską, nazistowską ideologią, w porozumieniu ze swoim ówczesnym sojusznikiem, Związkiem Sowieckim, ogarniętym ideologią komunistyczną, rozpoczęły II wojną światową, napadając bez żadnego ostrzeżenia, bez wypowiedzenia wojny na Polskę”. Zaznaczył, że była to jedna z najstraszliwszym tragedii w naszych dziejach.Wspomniał tych żołnierzy, którzy bronili placówki na Westerplatte. Podkreślił, że dla każdego Polaka Westerplatte jest symbolem oddania Ojczyźnie, niezłomności i wielkiego ducha, który jest symbolem polskiego żołnierza.

 

W swoim przemówieniu prezydent Duda mówił też o współczesności. Powiedział, że w Polsce mamy dziś „świetnie przygotowanych, bohaterskich żołnierzy”, a także „młodych ludzi, którzy garną się do tego, by odbyć przygotowanie wojskowe, by stanąć do obrony ojczyzny”. Jego zdaniem, trzeba to wykorzystać.

– Trzeba umożliwić im realizację tych szlachetnych ambicji. To jest nasze wielkie zadanie. Trzeba zapewnić polskiemu żołnierzowi godne uzbrojenie, tak by mógł bronić Ojczyzny sprawnie i bezpiecznie. To jesteśmy winni tym, którzy walczyli o wolna i suwerenną Polskę – powiedział.

Prezydent podczas uroczystości mówił o poległych w czasie II wojny światowej polskich żołnierzach, o bohaterach, którzy bronili ojczyzny niezłomnie, do samego końca. – Nie wygrali tamtej bitwy. Wielu z nich miało także poczucie, że w istocie nie wygrali tamtej wojny, bo Polska nie odzyskała po niej w pełni niepodległości i suwerenności, tak, jak o tym marzyli i jak o to walczyli – zauważył.

Andrzej Duda podkreślił, że dziś Polska jest wolna, dzięki zasługom tych, którzy przeżyli i którzy o tę wolność starali się aż do czasu, gdy wróciła oraz dzięki bohaterstwu ich dzieci, następnego pokolenia, „także obecnego dziś tu i wymienionego jako ci, którzy stanowili niepodległościową opozycję”. Zaznaczył, że dotyczy to ludzi też „Solidarności”.

Jak podkreślił prezydent, II wojna światowa, na dziesięciolecia położyła się dla Polaków cieniem, którego pozostałości są do dziś. – Kto wie, jak dziś wyglądałaby dziś Polska i ile by nas tu mieszkało, na tej ziemi, gdybyśmy nie zostali w 1939 roku zdradziecko napadnięci przez Niemców idących ramię w ramię z Sowietami, przez nazistów i sowieckich komunistów, (…) przez ich zdradzieckie, podłe braterstwo broni … Kto wie, jakie byłoby dziś nasze państwo, gdyby nie zginęło wówczas 6 mln obywateli, w tym 3 mln obywateli polskich narodowości żydowskiej (…). Gdyby nie wszyscy inni obywatele polscy, którzy zostali pomordowani i którzy polegli na wszystkich frontach II wojny światowej, walcząc o to, by nazistów pokonać – powiedział Duda. Podkreślił też, że później Polska straciła jeszcze kolejne 5 mln obywateli, którzy „albo pozostali poza granicami tej Polski, zmienionymi przez II wojnę światową, albo też po prostu nie wrócili już do Polski, bo uważali właśnie, że nie jest ona wolna, nie jest suwerenna”.

Prezydent podkreślił też, że Adolf Hitler uczynić z Polaków niewolników, dodając, że tego samego pragnęli wtedy również „rosyjscy Sowieci, również mszcząc się za swój blamaż z 1920 roku i klęskę, jaką wówczas ponieśli w wojnie z Polską”. Przypomniał o zbrodni katyńskiej, wywózkach na wschód i o obławie augustowskiej.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Podczas uroczystości Andrzej Duda zaznaczył, że straszne wydarzenia z dziejów Polski są świadectwo tego „jakim narodem jesteśmy my, Polacy”. Zaznaczył, że stanowimy naród, który potrafi swoją wolność odzyskiwać, nie poddając się. Apelował, by pamiętać „o lekcji II wojny światowej”.

Niestety, jak obserwujemy w ostatnich latach, imperialistyczne dążenia do brutalnego podporządkowania sobie innych państw i narodów nie zniknęły ze świata i nie zniknęły z ambicji niektórych polityków i niestety również i niektórych narodów. Obserwujemy to dzisiaj za naszą wschodnia granicą, gdzie Rosja już niesowiecka, ale wraca do swoich wielkoruskich imperialistycznych pragnień, by górować nad innymi narodami, by władać nimi, by sobie je podporządkować, by trzymać je za gardło, a jeśli nie chcą się poddać – by je zniszczyć, jesteśmy tego dziś tego świadkami – powiedział prezydent.

Duda mówił, że tak dzieje się w stosunku do Ukrainy, która została „bestialsko zaatakowana”. Jak twierdził, została ona zaatakowana najpierw skrycie w 2014 roku, a w tym roku otwarcie, poprzez brutalną napaść. Jego zdaniem, było to świat obserwował to z przerażeniem, „bo do końca wierzono, że coś, co było już tylko historyczną pamięcią II wojny światowej, nigdy się nie powtórzy, że nikt się więcej nie odważy otwarcie zaatakować innego państwa i narodu, zwłaszcza w tak potężnej, wielkiej skali (…)”.

– Tymczasem są, są artyleria i samoloty brutalnie burzące budynki, w których mieszkają zwyczajni ludzie, cywilni obywatele suwerennego państwa, mordowani w piwnicach i na ulicach, także strzałem w tył głowy. Przecież znamy to sprzed osiemdziesięciu lat i patrzymy na to znowu, to musi zostać zatrzymane. My Polacy wiemy to i rozumiemy doskonale. Dlatego czynimy wszystko, by pomóc w obronie naszym ukraińskim sąsiadom i by pomóc wszystkim tym, którzy przed tą wojną uciekają, ratując swoje życie – podkreślił prezydent.

– Dlatego dzisiaj wzywamy wszystkich naszych sojuszników i cały świat, cały czas nieprzerwanie, by pomóc Ukrainie i zatrzymać rosyjski imperializm – powiedział Duda. Jak podkreślił, nie wolno się cofać przed imperializmem, nie wolno się go też obawiać. Prezydent powiedział, że należy się mu, „a także neoimperialistycznym mrzonkom” w zdecydowany sposób przeciwstawiać, bo w jego ocenie, to obecnie najważniejsze zadanie dla całego świata.

Przeczytaj: Duda: Polska jest zapleczem i sojusznikiem Ukrainy, wśród Polaków nie ma żadnej dyskusji na ten temat

Czytaj także: Duda pod adresem Rosji: nie strasz, nie strasz. Mamy gdzie grzebać napastników

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply