Prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs wezwał UE do zakupu pocisków dla Ukrainy poza jej granicami, gdyż sama Unia Europejska nie ma możliwości na dostarczenie amunicji artyleryjskiej zgodnie z harmonogramem.

Jak informuje portal Politico, prezydent Łotwy Edgars Rinkēvičs wezwał UE do zakupu pocisków dla Ukrainy poza jej granicami, gdyż sama Unia Europejska nie ma możliwości na dostarczenie amunicji artyleryjskiej zgodnie z harmonogramem.

„Od dawna opowiadaliśmy się za tym, że jeśli w UE brakuje amunicji lub sprzętu, to kupmy je gdzie indziej i przewieźmy na Ukrainę” – powiedział Rinkēvičs. „Teraz ważne jest, aby Ukraina nadal walczyła i aby dostała to, czego potrzebuje” – dodał.

„Naszym głównym wyzwaniem są teraz nie tyle wydatki na obronę, które zwiększamy, ale to, gdzie znaleźć sprzęt, aby uzupełnić nasze zapasy i dozbroić nasze siły zbrojne” – powiedział Rinkēvičs, dodając, że należy wziąć pod uwagę, że wojna na Ukrainie potrwa dłużej, niż można było przewidywać półtora roku temu.

Prezydent Łotwy wyraził także obawę, że problemy w UE mogą dotknąć Stanów Zjednoczonych, gdzie pomoc dla Ukrainy boryka się również z trudnościami politycznymi.

„Kiedy rozmawiam z Amerykanami, trochę niepokoi mnie fakt, że żyją pod wrażeniem, że Europa daje za mało, podczas gdy tak naprawdę wydajemy na Ukrainę więcej, jeśli połączyć zarówno wojsko, jak i wszelkiego rodzaju programy niż Stany Zjednoczone” – powiedział Rinkēvičs. „I dlatego myślę, że jeśli ponownie usłyszą, że Europa nie jest w stanie wyprodukować wystarczającej ilości amunicji lub zapewnić wystarczającego wsparcia finansowego, będzie to miało pewien negatywny wpływ na debatę w Stanach Zjednoczonych, ponieważ pojawi się argument:” Słuchajcie, chłopaki, jeśli Europa nie robi wystarczająco dużo lub jeśli nie przejmuje się tym, to nie powinniśmy się tym przejmować” – dodał łotewski prezydent.

Podczas posiedzenia ministrów obrony krajów członkowskich Unii Europejskiej po raz pierwszy oficjalnie przyznano, że UE nie dostarczy do Ukrainie obiecanego miliona sztuk amunicji w określonym terminie, tj. do marca 2024 roku. Szef resortu obrony Niemiec, Boris Pistorius oświadczył, że bezpieczniej jest stwierdzić, że założony cel nie zostanie osiągnięty.

Według relacji brukselskiej korespondentki radia RMF FM, jej rozmówcy uważają, że takie słowa nie powinny paść, ponieważ mają efekt demobilizujący.

Szef tzw. unijnej dyplomacji, Josep Borrell mówi, że dostarczone do tej pory 300 tys. sztuk amunicji pochodzi z opróżnianych magazynów krajów członkowskich UE. Kolejne dostawy powinny z kolei pochodzić ze wspólnych zamówień i zostać wyprodukowane w ramach programu zwiększenia mocy produkcyjnych zakładów zbrojeniowych w Europie.

Jak pisaliśmy, pod koniec ubiegłego tygodnia agencja Bloomberg podała, że Unia Europejska poinformowała państwa członkowskie, iż wywiązanie się ze zobowiązania do dostarczenia Ukrainie 1 mln sztuk artylerii do marca 2024 roku jest mało prawdopodobne. Do tej pory na Ukrainę przekazano około 30 proc. obiecanej ilości amunicji. Rzecznik europejskiej służby dyplomatycznej odmówił komentarza w tej sprawie.

Kresy.pl/Politico

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply