Zdaniem prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki, napięcia w stosunkach ukraińsko-polskich w kwestiach pamięci historycznej to efekt działań Rosji, a w Polsce są siły wykorzystujące kwestię ukraińską dla potrzeb politycznych i dla wyborów. Zasugerował też, że Węgry formułują swoją politykę względem Ukrainy pod wpływem Moskwy.
W czwartek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko wziął udział w 12. Kijowskim Forum Bezpieczeństwa, zorganizowanym przez Fundację Open Ukraine byłego premiera Arsenija Jaceniuka. Odnosząc się do polityki zagranicznej, w tym względem Polski i Węgier, powiedział, że jest ona kontynuacją polityki wewnętrznej państwa, zaś sytuacja w Polsce, a częściowo także na Węgrzech, wynika również z tego, co się dzieje na Ukrainie.
– Musimy działać w sposób skoordynowany, a podczas przyjmowania ustaw musimy brać pod uwagę możliwe ryzyko i ataki na Ukrainę – mówił Poroszenko.
Przeczytaj: Poroszenko: jeśli przegram wybory, istnienie Ukrainy będzie zagrożone
Ukraiński prezydent podkreślił, że nie dopuści do wykorzystywania bolesnych momentów z historii, „by psuć stosunki z naszymi partnerami strategicznymi, łącznie z Polską”. Dodał, że właśnie dlatego stara się utrzymywać bardzo aktywny dialog z prezydentem Polski Andrzejem Dudą, co według niego się udaje. Tłumaczył, że właśnie dlatego niedawno w Lublinie wspólnie z Duda, a także prezydent Litwy, spotkał się w siedzibie Wielonarodowej Brygady Litewsko-Polsko-Ukraińskiej. – Podkreślam, że dialog z Polską idzie w pozytywną stronę.
Jednocześnie, Poroszenko powiedział, że jest przekonany o tym, że „są siły w Polsce, które wykorzystują kwestię ukraińską dla potrzeb wewnętrznej sytuacji politycznej i dla wyborów”. – I tak będzie – dodał, nie precyzując jednak jakie siły ma na myśli.
– Proszono mnie, bym nie wspominał tutaj o naszym północnym sąsiedzie (Rosji), ale jego ręce są tam absolutnie oczywiste. Tak samo, jak są czymś oczywistym w każdym kraju Europy, bo jest to celowa polityka ataku na Ukrainę, to element wojny hybrydowej, co można wyraźnie zobaczyć na Węgrzech. Proszę zobaczyć, kiedy zmieniło się stanowisko Węgier: po przyjęciu naszej ustawy czy po powrocie z Moskwy przedstawiciela węgierskiego rządu? – pytał prezydent Ukrainy.
Zobacz: Szijjártó: Węgry nie poświęcą praw swoich rodaków, nawet pod presją „dobrego przyjaciela”
Przeczytaj także: Ukraina nie wpuściła lidera rumuńskich Węgrów – Budapeszt wzywa ukraińskiego ambasadora
Przypomnijmy, że niedawno polski ambasador w Kijowie Bartosz Cichocki wysłał do szefa państwowej telewizji ukraińskiej list w którym protestuje przeciw temu w jaki sposób w jednym z programów ukazano Stepana Banderę. Wodza OUN wychwalano m.in. za przewodzenie ruchowi, który walczył z „polską okupacją”.
Wcześniej na łamach ukraińskiego tygodnika „Dzerkało Tyżnia” historyk Ołena Betlij pisała,że niezależnie od wyników II tury wyborów na prezydenta Ukrainy, przyszły przywódca tego kraju powinien naprawić błędy w zaniedbanych w ostatnich latach stosunkach z Polską. W tekście podkreślono też m.in, że „w interesie Kijowa jest nie dopuścić do wzmocnienia pozycji antyukraińskich kół politycznych w przyszłym polskim parlamencie” oraz potrzebę przekształcenia Polski „w kraj, którego społeczeństwo bezwarunkowo wspiera Ukrainę”.
eurointegration.com.ua / forsal.pl / Kresy.pl
kolejne brednie brązowego debila
W swej przedwyborczej propagandowej paplaninie Poroszenko prawdę też opowiedział,że polityka zagraniczna Ukrainy,w tym względem Polski i Węgier jest “kontynuacją polityki wewnętrznej państwa,zaś sytuacja w Polsce…wynika z tego co się dzieje na Ukrainie” Ta wewnętrzna polityka Ukrainy to ustrojowa gloryfikacja ludobójczego nazizmu banderowskiego”.Ten któremu ta wewnętrzna polityka Ukrainy się nie podoba działa z inspiracji Moskwy -debilizm i kropka.Nawet w pozornie rozsądnej pisaninie historyka Ołeny Betlij ten banderowski fundament Ukrainy się podoba,zaklepuje go i wytyczne daje,na potrzebę przekształcenia Polski wskazuje ” w kraj którego społeczeństwo bezwarunkowo wspiera Ukrainę”.Stepowi banderowskiej mentalności przecież nie zmienią.
Co by ten parszywy bandersynek zrobil bez Rosji. Swoje zlodziejstwo, korupcje, morderstwa polityczne, nedze w Ukrainie tlumaczy debilom od 5 lat Rosja.
ukraińcy nigdy nie zaznają spokoju bo żyją w oparach bestialskiego ludobójstwa i tak już pozostanie
Nie wszyscy.Ci ze wschodu walczą z tymi oparami.Tam ten smród nie ma racji bytu.
Tzw. “Poroszenko” vel Waltzman pytam Ciebie bo pusciłem teraz smrodliwego tzw. “bąka” – zrobiłem POd wpływem okropnego Putina?
Nawet pierrrr…dzenie jest w.g. Waltzmana jest spowodowane działaniami Putina!
Jest rzeczą oczywistą ,że Moskwa ma długie łapska.Ale przypisywanie jej całego skur….ństwa ,które truje kraj za rzeką ,to już wyraźna przesada.Jeżeli banderyzm jest z inspiracji Rosji ,to powinien być zwalczany ,a nie gloryfikowany ? A do tego oskarżenia naszych środowisk kresowych ,o współpracę z Putinem.To jest dopiero żenujące.Bo jak można poprzez atak i wyssane z palca kłamstwa ,zbudować przyjaźń i pojednać się ?
Im dłuższe łapska na Ukrainie ma Moskwa tym lepiej dla nas. Wszyscy, a przede wszystkim nasz rząd, powinniśmy współpracować z Putinem w kwestii ukraińskiej bo jest to zgodne z polską racja stanu. Majdanowe władze Ukrainy (te po pierwszym i te po drugim Majdanie) “ciężką pracą” i na każdym kroku udowodniły, że nie ma gorszego wroga Polski, Polaków i polskości niż właśnie one a Poroch jest w pierwszym szeregu tych wrogów.
Ty to wiesz,ja również.Szkoda ,że środowiska związane z rządem (i nie tylko) sądzą inaczej.
Ukraińscy politycy są zabawni gdy uformowani mentalnie przez Moskwę budują “ukraiński mir” i pęta analogiczne do Perejasławskich.
Ciekawe czy Zeleński skończy jak Wychowski i Niemirycz.
Czy Rosja kazała im gloryfikować banderowskich ludobójców?
Widocznie tak, skoro twierdza że banderyzm to robota ruskich.
To już się do leczenia nadaje, nie tylko w poradni AA. Jak słyszę te brednie ,o tym ze Jezus był Ukraińcem, Budda też, a nawet pierwszy dinozaur był Ukraińcem….to widać jak na dłoni że spora część narodu mieszkającego ” z kraja” jest do leczenia!
I ta asteroida ,która pi……ła w Ziemie też miał banderowskie korzenie.
A w raju to nie byla Ewa i Adam,
tylko Maryna i banderopitek
Niedługo banderowcy zechcą obalić PiS, gdyż PO jest jeszcze bardziej za tymi bandytami. A Polacy: z deszczu pod rynnę.