Wiceszef MSZ: nie ma potrzeby umierać za Kijów

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział w radiu RMF FM, że “nie ma potrzeby umierania za Kijów”, ponieważ Ukraińcy “sami chcą bronić swojej integralności i niepodległości”. Tym, czego zdaniem ministra im potrzeba, jest wsparcie.

Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz był w środę gościem Roberta Mazurka w radiu RMF FM. Część rozmowy dotyczyła sytuacji wokół Ukrainy.

Zapytany o treść wczorajszych rozmów przywódców Trójkąta Weimarskiego Marcin Przydacz wskazał, że “oczywistym tematem była Ukraina, sytuacja bezpieczeństwa w naszej części świata”. Wiceminister ocenił, że była to “ważna rozmowa”, ponieważ służyła ona wymianie obserwacji i opinii na temat tego, co dzieje się wokół Ukrainy. Według niego Andrzej Duda, Olaf Scholz i Emmanuel Macron rozmawiali także o przyszłości, ale nie rozwinął tego wątku. Wspomniał jedynie o nadchodzącym spotkaniu doradców szefów “normandzkiej czwórki”.

Gdy Robert Mazurek porównał obecną sytuację międzynarodową do tej z lat 30. XX wieku, Marcin Przydacz ocenił, że “sytuacja jest dziś jednak nieco inna, także dzięki innej sytuacji w regionie”.

“Polska tutaj aktywnie zabiega o to, aby nie powtórzyć błędów właśnie tych z lat trzydziestych, gdzie próbowano polityką ustępstw doprowadzić do uspokojenia agresywnego aktora. Wszyscy wiemy, kto tym agresorem wówczas był. Wiemy dobrze, że to podejście polityki ustępstw finalnie nie prowadzi do pokoju, dlatego też istnieje konieczność twardej polityki wobec Rosji” – powiedział Przydacz.

Pytany o to, czy “nie spełnią się obawy części Ukraińców, że Zachód, także Polska, sprzeda Ukrainę Rosji po to, by uspokoić Putina”, wiceszef polskiej dyplomacji wskazał na zapewnienia światowych przywódców, w tym takich państw jak Francja, Niemcy i USA, iż nie ma zgody na oddanie Ukrainy pod wpływ Rosji.

Przydacz zapewniał, że Polska nie zaakceptuje zajęcia Krymu i Donbasu. Przypomniał, że deklaracje takie składa UE, ale wskazał, że “Rosja bardzo aktywnie pracuje nad rozbiciem tego niekorzystnego dla niej w tym momencie stanowiska Zachodu” m.in. poprzez straszenie wojną.

Gdy Robert Mazurek przypuścił, iż ludzie na Zachodzie nie będą chcieli “umierać za Kijów, tak jak nie chcieli umierać za Gdańsk”, Marcin Przydacz odpowiedział, że nie ma takiej potrzeby, ponieważ “Ukraińcy sami chcą bronić swojej integralności, niepodległości” i , jego zdaniem, jedynie trzeba im pomóc.

Przypomnijmy, że we wtorek rząd Mateusza Morawieckiego zdecydował o przekazaniu Ukrainie sprzętu wojskowego. Ukraina otrzyma polski sprzęt za darmo. To już druga decyzja o przekazaniu Ukrainie broni w ostatnich dniach. Tydzień temu rząd Mateusza Morawieckiego przyjął uchwałę o przekazaniu ukraińskiej armii przenośnych przeciwlotniczych zestawów rakietowych „Piorun”, amunicji i dronów.

Kresy.pl / rmf24.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply