Media społecznościowe obiegły kadry polityków PiS biorących udział w dzisiejszych obchodach 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. W czasie gdy społeczeństwo znosi daleko idące obostrzenia związane z epidemią koronawirusa, rządzący nie zachowując zasad dystansowania społecznego w dużej grupie składali kwiaty pod Pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej na Placu Piłsudskiego w Warszawie. Zdaniem Policji wszystko odbywało się zgodnie z prawem.
Na nagraniach z Placu Piłsudskiego widać, że wieńce pod pomnikiem składali m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Elżbieta Witek, premier Mateusz Morawiecki, wicepremierzy Piotr Gliński i Jacek Sasin, kilku ministrów rządu. Można było też dostrzec m.in. europosła Joachima Brudzińskiego i szefa komitetu wykonawczego PiS Krzysztofa Sobolewskiego oraz p.o. prezesa TVP Macieja Łopińskiego.
Widok grupy polityków nie zachowujących wymaganego prawem odstępu dwóch metrów wywołał lawinę komentarzy w mediach społecznościowych.
“… uzyskałem obraz władzy i jej stosunku do społeczeństwa. Reguły są dla frajerów. A jeśli ktoś z nich coś złapie? Myślicie, że zabraknie dla nich testów i respiratorów? A za pójście do lasu samotnie w nocy dostanę mandat? Jestem zwyczajnie wściekły” – napisał na Twitterze dziennikarz Jarosław Kociszewski.
Zebrałem kilka zdjęć z TT i uzyskałem obraz władzy i jej stosunku do społeczeństwa. Reguły są dla frajerów. A jeśli ktoś z nich coś złapie? Myślicie, że zabraknie dla nich testów i respiratorów? A za pójście do lasu samotnie w nocy dostanę mandat? Jestem zwyczajnie wściekły. pic.twitter.com/wbbFSZczxa
— Jarosław Kociszewski (@JarekKociszewsk) April 10, 2020
Zdaniem reportera RMF FM Patryka Michalskiego dzisiaj na Placu Piłsudskiego nie oddano hołdu ofiarom katastrofy smoleńskiej, lecz “polskiemu tupolewizmowi”.
To bardzo przykre, ale na placu Piłsudskiego oddano dziś hołd polskiemu tupolewizmowi, nie Ofiarom katastrofy smoleńskiej.
Nawet jeśli intencje były szlachetne, to nie można lekceważyć zasad, które nakłada się na wszystkich Obywateli.
— Patryk Michalski (@patrykmichalski) April 10, 2020
W rozmowie z Wirtualną Polską wydarzenia na Placu Piłsudskiego skomentował dr Michał Sutkowski, prezes Warszawskich Lekarzy Rodzinnych oraz ekspert znany z udzielania w telewizji porad nt. koronawirusa. “To nie jest przykład, który u mnie jako lekarza wzbudza entuzjazm” – powiedział Sutkowski.
Głos w tej sprawie zabrała warszawska Policja twierdząc, że polityków w tym przypadku nie obowiązywały obostrzenia, ponieważ wykonywali oni swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji.
W związku z obchodami 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej przypominamy, że nie mamy w tym przypadku do czynienia ze zgromadzeniem w trybie ustawy, a poszczególne osoby wykonują swoje zadania w ramach pełnionych urzędów i funkcji.
Podobnie, jak prowadzący relacje dziennikarze.— Policja Warszawa (@Policja_KSP) April 10, 2020
Policyjny twitt zebrał do tej pory 2,7 tys. komentarzy, w zdecydowanej większości krytycznych.
CZYTAJ TAKŻE: Rząd nie zamierza wycofać się z zakazu wstępu do lasu
Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!