Do czerwca Lasy Państwowe sprzedały o 30 proc. więcej chrustu. W ostatnich miesiącach zainteresowanie nim mogło wzrosnąć jeszcze bardziej – pisze portal Interia.

Portal Interia podał w piątek, że w pierwszych pięciu miesiącach bieżącego roku Lasy Państwowe sprzedały 377 tys. metrów sześciennych drewna małowymiarowego, czyli popularnego chrustu, w ramach tzw. samowyrobu. Oznacza to 30-procentowy wzrost w porównaniu z analogicznym okresem roku poprzedniego.

Zdaniem Interii, po nagłośnieniu możliwości zbierania chrustu na początku czerwca br. przez wiceministra klimatu i środowiska Edwarda Siarkę, zainteresowanie Polaków tym surowcem musiało jeszcze wzrosnąć. Sugerują to wieści o tworzących się kolejkach chętnych na chrust dobiegające z niektórych nadleśnictw. To jednak tylko domysły, ponieważ Lasy Państwowe przekazały dane odnośnie okresu wcześniejszego.

Według portalu średnia cena chrustu wynosi 27 złotych za metr sześciennych. Są to gałęzie o grubości nie przekraczającej 7 cm, które należy samemu nazbierać. Wówczas leśniczy wylicza kwotę, którą należy zapłacić. Znacznie więcej kosztuje drewno średniowymiarowe, którego ceny w zależności od gatunku zaczynają się od 100 zł za metr sześcienny.

Lasy Państwowe przekazały, że ceny drewna małowymiarowego i średniowymiarowego wzrosły nieznacznie w ciągu ostatniego roku. Był to wzrost poniżej wskaźnika inflacji wynikający ze wzrostu kosztów pozyskania.

W czerwcu podawaliśmy, że Dyrekcja Generalna Lasów Państwowych przygotowała wytyczne, z których wynika, że miejscowi za zgodą leśniczego będą mogli w pierwszej kolejności samodzielnie pozyskać drewno opałowe najniższej jakości.

„Chrust to pojęcie nieprecyzyjne, nazwalibyśmy to raczej +gałęziówką+ lub +odpadami pozrębowymi+. Udostępniamy nabywcy obszar, na którym była prowadzona zrywka, pozyskanie drewna. Na takiej powierzchni pozostają grubsze konary, gałęzie, wierzchołki. Nie jeżdżą już tam ciągniki, nie pracują pilarki. Nabywca sam układa sobie gałęzie, przyjeżdża leśniczy, obmierza surowiec i odpowiednio go wycenia” – mówił w czerwcu portalowi gazeta.pl Paweł Kosin, rzecznik prasowy Nadleśnictwa Daleszyce.

Kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply