Business Insider Polska dotarł do nagrań rozmów pomiędzy dyspozytorkami pogotowia a załogami karetek w Warszawie. Wyłania się z nich obraz chaosu, który zapanował w służbie zdrowia po zaostrzeniu się sytuacji epidemicznej.
Jak podał w piątek Business Insider Polska, gazeta uzyskała nagrania kilkuset rozmów dyspozytorów z karetkami. Wszystkie nagrania pochodzą z 13 października. Zaprezentowane fragmenty rozmów świadczą o tym, że szpitale są przepełnione, a karetki są odsyłane z pacjentami od placówki do placówki.
Według gazety dochodzi do napięć pomiędzy ratownikami a lekarzami w szpitalach, którzy nie chcą przyjąć pacjentów. Wzywana jest nawet policja. „Doktor na Orłowskim [Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny im. prof. W. Orłowskiego. – red.] nie przyjmie pacjenta, odmawia w ogóle wypełnienia jakichkolwiek dokumentów i oświadczenia, że pacjent może zostać gdzieś w krzakach, nie wiem gdzie, w obecności policji. Policja też mówi, że nie jest w stanie nic zrobić. Jaka decyzja dalsza?” – mówi ratownik w jednym z nagrań. Później okazało się, że wojewoda mazowiecki nakazał szpitalowi przyjęcie pacjenta. „No dobra, to jedziemy, zobaczymy, kolejne pewnie będą kłótnie” – brzmi odpowiedź karetki. „Żadnych kłótni, decyzja wojewody” – uspokaja centrala.
W innym nagraniu można usłyszeć dyskusję pomiędzy dyspozytorką a załogą karetki, która próbowała zostawić pacjenta w Szpitalu Grochowskim przy ul. Grenadierów. „Zablokowani są, bo COVID jest na SOR, czy tam na izbie przyjęć. Więc ja tylko przekazuję informację, że nie ma opcji, żeby tutaj pacjent został” – melduje karetka. „Nie no, jest opcja. Zostawiasz pacjenta na Grenadierów. Nie ruszymy się już nigdzie indziej, czwarty szpital odmawia przyjęcia pacjenta” – odpowiada dyspozytorka.
Jedną z placówek, która nie chciała przyjmować pacjentów, był Szpital Czerniakowski przy ulicy Stępińskiej. „Stępińska twierdzi, że jest zamknięta, wysyłali pismo, nie mają personelu, nie przyjmują. Okopali się. Krokodyle są w fosie. No i się dusi pacjentka. Gdzie mamy jechać?” – brzmiało pytanie ratownika. „Lekarz się rozpisał na karcie, powiedział, że kategorycznie nie, nie przyjmie i nie da łóżka, i koniec” – dodawał medyk.
Redakcja Business Insider Polska twierdzi, że takich rozmów jest znacznie więcej.
CZYTAJ TAKŻE: Poznań: wojewoda po sprzeciwie lekarzy i pacjentów rezygnuje z planów przekształcenia szpitala w jednoimienny
Kresy.pl / polsatnews.pl
Brawo Pis tak trzymać, wrogów aresztować a nie jakąś służbą zdrowia głowę sobie zawracać, w razie czego rząd się wyleczy
Zabawne z tekstu wynika ,że problemy w pierwszej kolejnosci generują widzimisia szpitali.Jakoś nikt w krzakach nie leży. Tak trzymać redakcjo ,na dw już jest tekst o tym jak polscy dziennikarze dyskutują kiedy polski Rząd poprosi Berlin o pomoc w związku z epidemią. Niewiele się dzieje przypadkowo.