Ardanowski zostaje w klubie PiS

Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i krytyk promowanej przez Jarosława Kaczyńskiego “Piątki dla zwierząt”, zostaje w klubie parlamentarnym Prawa i Sprawiedliwości.

Jak podał we wtorek Polsat News, Ardanowski podjął decyzję o pozostaniu w klubie PiS po prawie dwugodzinnej rozmowie z Jarosławem Kaczyńskim. “Podjąłem decyzję, że na razie pozostaję w klubie PiS, choć byłem zdeterminowany, żeby z tego klubu wystąpić” – powiedział były minister.

Ardanowski przekonywał, że zebrał wystarczającą liczbę posłów chcących opuścić PiS, by założyć koło poselskie. Do założenia koła poselskiego wystarcza trzech posłów. Zdecydował jednak, że w obecnej sytuacji, w obliczu protestów ulicznych, rozbijanie klubu ugrupowania rządzącego “byłoby nieodpowiedzialnością”.

Poseł wyraził nadzieję na odejście PiS od “Piątki dla zwierząt” i powrót do realizacji programu rolnego tej partii, którego jest współautorem. Zapowiedział, że będzie przekonywał innych parlamentarzystów tej partii do zaprzestania prac nad tą ustawą.

Według Ardanowskiego Jarosław Kaczyński zdecydował o uchwaleniu “Piątki dla zwierząt” na podstawie fałszywych informacji i podczas rozmowy poinformował go o tym. “Wyjaśniłem, że część informacji, na których prezes Kaczyński zbudował swoje przekonanie o znikomym wpływie zakazów na polskie rolnictwo jest nieprawdziwa i ktoś go wprowadza w błąd” – mówił były minister. Decyzję szefa PiS motywował też tym, że “prezes miał nikły kontakt ze zwierzętami gospodarskimi”.

W opinii Ardanowskiego nowa “Piątka dla zwierząt” powinna być projektem rządowym, wykorzystującym analizy ministerstwa rolnictwa dotyczące dobrostanu zwierząt, podzielonym na dwie części dotyczące zwierząt domowych oraz gospodarskich. Sprzeciwił się też powołaniu do życia Inspekcji Ochrony Zwierząt – jego zdaniem powinno się wzmocnić Inspekcję Weterynaryjną.

Ze słów Ardanowskiego wynika, że nie przekonał Jarosława Kaczyńskiego. “Prezes prosił, żeby w klubie pozostał i uznał, że pozostajemy przy swoich zdaniach, jeżeli chodzi o politykę wobec wsi i wobec zwierząt” – mówił Ardanowski.

Jan Krzysztof Ardanowski wraz z innymi 15 posłami-członkami PiS został we wrześniu zawieszony przez władze partii za złamanie dyscypliny partyjnej przy głosowaniu nad “Piątką dla zwierząt”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Na początku listopada w mediach pojawiły się nieoficjalne informacje, że część z nich, na czele z byłym szefem resortu rolnictwa, Janem K. Ardanowskim, chce odejść z Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Wówczas podawano, że wraz z nim może odejść około 6 posłów. Ogólnie potwierdzał to sam Ardanowski. „Część tej grupy posłów jest zdeterminowana, by utworzyć oddzielny byt polityczny w Sejmie w postaci koła. I jest wystarczająca ilość posłów, którzy złożyli swoje podpisy” – mówił Ardanowski na antenie Radia Wnet. Zaznaczał przy tym, że chce pozostać w PiS, ale pod warunkiem, że partia ta nie będzie podejmować ważnych decyzji społecznych nie analizując ich skutków.

W obliczu groźby utraty większości parlamentarnej PiS tydzień temu uchylił zawieszenia swoich posłów. Klub opuścił tylko poseł Lech Kołakowski.

Kresy.pl / polsatnews.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply