Polscy rolnicy zawiesili protest w Dorohusku i odblokowali przejście graniczne

Rolnicy zawiesili swój protest przy przejściu granicznym w Dorohusku, w związku z porozumieniem się z ministrem rolnictwa i ustaleniem terminu rozmów.

W sobotę około południa poinformowano, że rolnicy zawiesili swój protest przy przejściu granicznym w Dorohusku na Lubelszczyźnie. Wcześniej blokowali prowadzącą do granicy drogę, przepuszczając tylko po dwa tiry w ciągu godziny.

W rozmowie z RMF FM organizatorzy poinformowali, protestujący doszli do porozumienia z ministrem rolnictwa i ustalili termin rozmów. W przyszłym tygodniu mają spotkać się z szefem resortu, ministrem Robertem Telusem. Do tego czasu, na jego prośbę, protest został zawieszony.

 

Jeżeli chodzi o postulaty, które rolnicy zgłosili, to prawie wszystkie są już realizowane przez rząd polski – mówił po spotkaniu z protestującymi minister Telus, cytowany przez RMF FM. – Obiecałem, że zrobimy wszystko, żeby jeszcze w czerwcu pierwsze środki poszły do rolników – podkreślił.

Minister rolnictwa powiedział też, że jedynym postulatem, którego realizacji nie mógł obiecać, było przedłużenie skupu zboża do 15 lipca. Jak twierdził, jego resort chce do początku lipca opróżnić magazyny i zrobić miejsce na zboże przed żniwami.

W związku z zawartym porozumieniem, rolnicy zaczęli rozjeżdżać się do domów. Wcześniej po stronie polskiej w kolejce do granicy czekało około 450 ciężarówek. Według strony ukraińskiej, tam czekało na wjazd do Polski około 4 tys. ciężarówek.

Wczesnym popołudniem media ukraińskie poinformowały, że ruch ciężarówek na przejściu Dorohusk-Jagodzin został wznowiony. Polscy rolnicy blokowali ruch od piątku.

Przypomnijmy, że od środy polscy rolnicy protestują przy przejściu granicznym w Medyce na Podkarpaciu. Zablokowali wówczas drogę krajową numer 28 dwa kilometry przed granicą z Ukrainą. Domagają się blokady importu ukraińskiego zboża oraz innych produktów: owoców, warzyw, czy drobiu. Protest został zorganizowany przez Podkarpacką Oszukaną Wieś. Bierze w nim udział także Agrounia.

Organizatorzy zaznaczyli, że „celem nie jest wymuszenie zaniechania pomocy Ukrainie, ale walka o przyszłość polskiego rolnictwa i zapobieganie pogorszeniu tragicznej sytuacji, która ma miejsce”. Ostrzegali też, że „to jest początek końca polskiego rolnictwa”.

Ukraińscy rolnicy ogłosili, że w odpowiedzi na protest polskich rolników przeciwko importowi zboża z Ukrainy zablokują od soboty rano cztery przejścia graniczne dla polskich ciężarówek. „Polscy rolnicy grają na rękę Putinowi, bo chcą, żeby ukraińskie zboże zostało na Ukrainie, a ceny wzrosły” – oświadczyli Ukraińcy.

Komisja Europejska przedłużyła w poniedziałek zakaz wwozu ukraińskiego zboża do połowy września. Rolnicy wskazują jednak, że to niewiele zmieni. „My potrzebujemy stabilności i planu długofalowego” – podkreśla Krzysztof Dec z Oszukanej Wsi.

Przypomnijmy, że do lipca z Polski miało wyjechać ok. 4 mln ton zbóż, które od ubiegłego roku zalegają w magazynach i silosach. Poniedziałkowe informacje Rzeczpospolitej wskazują, że wyjechało tylko 800 tysięcy ton.

W połowie kwietnia br. minister rolnictwa Robert Telus zapowiedział też upublicznienie listy firm, które sprowadzały ukraińskie zboże. Deklarował, że nastąpi to „w najbliższym czasie”. Listy jednak nadal nie ma. Minister odsyła do Krajowej Administracji Skarbowej, a KAS zasłania się tajemnicą celną.

Przeczytaj: „Czekamy na żniwa i to dopiero będzie dramat”. Ukraińskie zboże nadal trafia do Polski

rmf24.pl / zaxid.net / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply