Zakaz przebywania przy granicy Białorusi będzie zniesiony

Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusz Kamiński ogłosił kiedy zniesiony zostanie zakaz przebywania w pasie przygranicznym wzdłuż granicy Białorusi.

Kamiński podał informację na ten temat na swoim koncie na Twitterze. „1 lipca przestanie obowiązywać rozporządzenie MSWiA o czasowym zakazie przebywania w 183 miejscowościach na obszarze przygranicznym województw podlaskiego i lubelskiego” – napisał minister. Zniesienie ograniczeń nie będzie jednak całkowite. „Jednocześnie wojewoda podlaski wprowadzi zakaz przebywania w odległości 200 metrów od linii granicy państwowej” – dopisał Kamiński.

Tego rodzaju ruch ministra może potwierdzać, że władze uporają się z budową do 30 czerwca fizycznej bariery, której budowę rozpoczęto wzdłuż granicy Białorusi 25 stycznia. Rzeczniczka Straży Granicznej por. Anna Michalska poinformowała we wtorek, że odbiory pierwszych odcinków już się rozpoczęły.

W sierpniu zeszłego roku od strony Białorusi rozpoczęła się wzmożona presja migrantów z Afryki i Azji na granicę Polski. Jej ochrona przez polskich strażników sprawiła grupa imigrantów urządziła koczowisko przy polsko-białoruskiej granicy w pobliżu miejscowości Usnarz Górny. Osoby te chciały nielegalnie przekroczyć granicę w miejscu do tego nieprzeznaczonym.

Kryzys na polskiej granicy jest częścią szerszego kryzysu migracyjnego, który dotknął także Litwę i Łotwę. Napływ nielegalnych imigrantów jest stymulowany przez białoruskie władze. Migranci legalnie nabywali wizy Białorusi, potem jej władze zniosły obowiązek wizowy dla szeregu krajów, z których napływali migranci. Białoruscy funkcjonariusze podwozili ich do granicy Polski i nie pozwalali opuszczać strefy przygranicznej.

W reakcji na to władze Polski początkowo wprowadziły stan wyjątkowy w pasie wzdłuż granicy Białorusi, a następnie zakaz przebywania osób do tego specjalnie nie upoważnionych.

wydarzenia.interia.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz