Nie żyje Fetullah Gülen, prominentny działacz religijno-polityczny i ważny sojusznik Recepa Tayyipa Erdogana oskarżony następnie przez prezydenta Turcji o zorganizowanie puczu z 2016 r.

Sojusz Wspólnych Wartości (Alliance for Shared Values), nowojorska grupa promująca działalność Gülena w USA, poinformowała, że ​​lider regilijny zmarł w niedzielę wieczorem w szpitalu niedaleko swojego domu w Pocono w Pensylwanii. Koroner hrabstwa Monroe Thomas Yanac Jr. przekazal informację, że Gülen, który miał 83 lata i od dawna był w złym stanie zdrowia, zmarł z przyczyn naturalnych, przytoczyła agencja informacyjna Associated Press.

ASV nazwała go „wybitną postacią wiary, mądrości, intelektualnego i duchowego przywództwa”, którego „wpływ będzie odczuwalny przez pokolenia”. Gülen spędził ostatnie dekady swojego życia na wygnaniu, mieszkając w zamkniętym kompleksie, ale nadal wywierając wpływ na rzesze swoich zwolenników. Wyznawał filozofię, która łączyła sufizm — mistyczną formę islamu — z poparciem dla demokracji i dialogu międzywyznaniowego, choć jego przeciwnicy oskarżali go, iż to tylko zasłona dla ukrytej ideologii organizacji.

Gülen zaczynał jako sojusznik tureckiego przywódcy Recepa Tayyipa Erdogana, ale stał się wrogiem. Działacze jego organizacji wnikali za zgodą erdoganowskiej Partii Sprawiedliwości i Rozwoju (AKP) w struktury państwowe, szczególnie wymiaru sprawiedliwości. Na tym tle doszło do wzrostu rywalizacji w ramach obozu rządzącego, co przełożyło się na konflikty w tureckich organach ścigania.

15 lipca 2016 r., doszło w Turcji do wojskowego puczu, w ramach którego spiskowcy, z użyciem czołgów, samolotów bojowych i śmigłowców próbowali przejąć kontrolę nad państwem i schwytać, a być może zabić Erdogana. Ten zdołał z pomocą wiernych sobie wojsk i służb bezpieczeństwa pokonać puczystów. Zginęło 251 osób, około 2,2 tys. zostało rannych.

Od tego czasu Erdogan i AKP utrzymywali, że to właśnie Gülen był mózgiem puczu. Tureckie ogany ścigania ukuły dla jego ruchu akronim FETO – Organizacja Terrorysyczna Fetullahistów. Turcja złożyła nawet do USA wniosek o ekstradycję, ale nie został on zaaprobowany.

W Turcji przez lata ściga się osoby podejrzane o współpracę ze zmarły w poniedziałek działacze.

apnews.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply