Kamil Stoch wygrał w pięknym stylu konkurs skoków narciarskich w Bischofschofen co pozwoliło mu zostać zwycięzcą całego turnieju.

Już przed konkursem w Bischofschofen Stoch miał w klasyfikacji generalnej sporą przewagę 15,2 punktu nad kolejnym Polakiem Dawidem Kubackim i 20,6 nad Norwegiem Halvorem Egnerem Graneruden. Ten ostatni jednak zapowiadał walkę o zwycięstwo.

Andrzej Stękała i Piotr Żyła, Klemens Murańka i Maciej Kot nie zakwalifikowali się do serii finałowej. Ten ostatni przegrał w swojej parze z Damianem Kubackim. Obok niego i Stocha do drugiej serii przeszli jeszcze spośród Polaków Aleksander Zniszczoł. Skok Kubackiego na odległość 132 m nie zapewnił mu miejsca w czołówce po pierwszej serii. Zwyciężył w niej najlepszy z Polaków osiągając 139 m i pewne prowadzenie z przewagą 7,3 punktu nad drugim w kolejności niemieckim skoczkiem Karlem Geigerem.

W serii finałowej Zniszczoł skoczył bliżej niż w pierwszej serii. 132,5 m Dawida Kubackiego również zepchnęło go w dół tabeli. Kamil Stoch oddał skok o długości aż 140 m w dodatku w pięknym stylu co pozwoliło mu wprost znokautować rywali, jak napisał portal Interia.

Taki popis Polaka pozwolił mu za zwycięstwo w całym Turnieju Czterech Skoczni. To już trzecie jego zwycięstwo w najbardziej prestiżowych zawodach skoków narciarskich po tych w sezonach 2016/2017 i 2017/2018. Przed nim w turnieju tym udało się zwyciężyć tylko Adamowi Małyszowi w sezonie 2000/2001 i Dawidowi Kubackiemu w sezonie 2019/2020.

interia.pl/kresy.pl

 

 

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply