Na przejściu granicznym w Medyce funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali zniszczony paszport obywatelki Ukrainy. Kobieta tłumaczyła, że dokument próbował zjeść jej pies. Mundurowi prowadzą dalsze czynności w sprawie.

Straż Graniczna na przejściu granicznym w Medyce odnotowała nietypowe zdarzenie. 31 marca do odprawy na wyjazd z Polski zgłosiła się 28-letnia obywatelka Ukrainy. Podczas kontroli funkcjonariusze zauważyli, że jej paszport jest poważnie uszkodzony – brakowało kilku stron, a obwoluta oraz strona z danymi personalnymi nosiły ślady zniszczenia.

Dokument został zatrzymany, a cudzoziemka przesłuchana w charakterze świadka. Kobieta wyjaśniła, że paszport został pogryziony przez jej psa, co miały potwierdzać widoczne ślady zębów. W związku z uszkodzeniem dokumentu i brakiem możliwości dalszej podróży została skierowana na Ukrainę.

To nie jedyne nietypowe zdarzenie, do którego doszło na przejściu granicznym w Medyce. Dzień wcześniej, 30 marca, na kierunku wjazdowym do Polski funkcjonariusze ujawnili przerobioną książkę Interbus. Dokumentem tym posłużyli się dwaj kierowcy ukraińskiego autobusu. Kontrola wykazała, że dane pasażerów zostały zmienione – pierwotne wpisy usunięto korektorem i naniesiono nowe informacje o innych podróżnych.

W związku z wykryciem fałszerstwa kierowcy zostali przesłuchani, a mundurowi prowadzą dalsze postępowanie. Autobus został zawrócony na Ukrainę.

Wcześniej informowaliśmy, że do odprawy na wjazd do Polski 22 marca w Medyce zgłosiła się 34-letnia Ukrainka. Na jednej ze stron paszportu miała zamieszczoną odbitkę stempla kontroli granicznej z Korczowej, na której data przekroczenia granicy była wpisana cienkopisem. Mundurowi zatrzymali dokument i przesłuchali cudzoziemkę w charakterze świadka. Śledczy prowadzą dalsze czynności w sprawie, tymczasem cudzoziemka wróciła do Ukrainy.

Dwa dni później do kontroli granicznej w Medyce zgłosił się 39-letni Ukrainiec. W czasie odprawy przedstawił prawo jazdy wydane rzekomo przez władze swojego kraju. Strażnicy graniczni od razu nabrali podejrzeń co do autentyczności dokumentu. Szczegółowe sprawdzenia potwierdziły, że dokument jest przerobiony. Mężczyzna usłyszał zarzut wykorzystania fałszywego dokumentu, do czego się przyznał. Dobrowolnie poddał się karze 6 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata.

W Korczowej do odprawy na wyjazd z Polski zgłosiła się 41-letnia obywatelka Ukrainy. W trakcie weryfikacji dokumentów okazało się, że w paszporcie kobiety była wyrwana jedna ze stron. Dokument został zatrzymany, a cudzoziemka przesłuchana. W trakcie wyjaśnień nie potrafiła wytłumaczyć, dlaczego paszport jest uszkodzony. Mundurowi prowadza dalsze czynności w sprawie.

Kresy.pl/SG

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zezem
    zezem :

    Życie zna takie przypadki. Ryszard Ochódzki, prezes klubu sportowego „Tęcza”, też miał spalone podejście na granicy z powodu niekompletnego dokumentu tożsamości. Co prawda, w jego przypadku, sprawczynią zamieszania była suka, nie pies.