Stany Zjednoczone są na dobrej drodze, by wypełnić swoje zobowiązanie wobec talibów i wycofać kilka tysięcy żołnierzy z Afganistanu do połowy lipca, nawet pomimo wciąż wybuchających walk i wstrzymania procesu pokojowego.

Urzędnicy amerykańscy twierdzą, że wojska USA w Afganistanie do 15 lipca zmniejszą się do 8600 żołnierzy i opuszczą pięć baz. Do drugiego kwartału 2021 r. mają wycofać się wszystkie siły, kończąc najdłuższą wojnę w historii USA. Nie oznacza to jendnak, że w Afganistanie zapanuje pokój. Pod koniec marca informowaliśmy o intensyfikacji działań przez Talibów, a kilka dni temu pisaliśmy o masakrze w szpitalu położniczym w Kabulu, w której zginęły 24 osoby, do którego talibowie się nie przyznali i w odwecie za fałszywe oskarżenia przeprowadzili następnego dnia atak samobójczy. Może to oznaczać, że wobec załamania się rozmów pokojowych Amerykanie wycofają się z Afganistanu, pomimo walk toczonych między talibami a rządem. W USA odzywają się głosy, że takie działanie stworzy przestrzeń do działania Al-Kaidzie czy ISIS.

Reprezentanci Stanów Zjednoczonych i Talibów podpisali 29 lutego w Katarze porozumienie, które ma miało zakończyć osiemnastoletni konflikt w Afganistanie. Porozumienie nastąpiło po siedmiodniowym okresie „ograniczenia przemocy”, który z punktu widzenia administracji Trumpa miał przetestować powagę talibów w dążeniu do ostatecznego porozumienia pokojowego. W świetle faktów umowa zdaje się dotyczyć raczej po prostu wycofania wojsk amerykańskich niż ustanowienia w Afganistanie pokoju. Rząd afgański publicznie poparł porozumienie, jednak nie uczestniczył bezpośrednio w negocjacjach i, zdaniem Waszyngtonu, nie wykorzystał szansy na rozmowy pokojowe. W marcu afgańska klasa polityczna pochłonięta została przez spór dotyczący prezydentury – dwóch kandydatów stwierdziło, że ma mandat do objęcia tego urzędu.

„Prezydent Trump obiecał przywieźć naszych żołnierzy z zagranicy i dotrzymuje tej obietnicy” – oświadczył Biały Dom, kiedy podpisano umowę w Katarze.

Przewidywała ona, że ​​talibowie rozpoczną negocjacje pokojowe w Afganistanie 10 marca, ale tak się nie stało. Talibowie i rząd afgański nie porozumieli się w sprawie zapowiedzanej obustronnej wymiany więźniów.

„Wiele z tego sprowadza się do pytania: czy rozmowy USA-talibowie w ogóle były jakimiś poważnymi negocjacjami, czy może były tylko figą mającą służyć za usprawiedliwienia wycofania? Podejrzewam, że to drugie” – stwierdził w rozmowie z Associated Press Stephen Biddle, profesor Columbia University, ekspert ds. relacji międzynarodowych  oraz były doradca amerykański w Kabulu.

Według amerykańskich audytorów rządowych Waszyngton przeznaczył dotychczas 86 miliardów dolarów na wsparcie afgańskich sił bezpieczeństwa i nadal wydaje na ten cel około 4 miliardów dolarów rocznie.

Administracja Trumpa wyraziła frustrację z powodu braku ruchu w kierunku rozmów pokojowych, ale nie zagroziła publicznie wycofaniem się ze swojego zobowiązania do całkowitego wycofania się. Nie braknie głosów, aby po prostu zredukować liczbę żołnierzy do poziomu z momentu, kiedy Trump obejmował urząd, czyli  8600 mundurowych wspierających Afgańczyków.

Umowa z talibami służyć miała do wykorzystania tej grupy do walki z ISIS – USA uważa afgański odłam ugrupowania za duże zagrożenie, większe od talibów. Stany Zjednoczone zapowiedziały wycofawnie nie tylko wojska, ale także personelu agencji wywiadowczych, prywatnych firm ochroniarskich, szkoleniowców i doradców. Sojusznicy z NATO także mają opuścić Afganistan.

Sekretarz obrony Mark Esper powiedział, że wycofanie się z Afganistanu przyczyni się do realizacji jego zamierzenia, jakim jest rozmieszczenie większej liczby sił w regionie Azji i Pacyfiku, aby przeciwdziałać Chinom, które uważa za największe długoterminowe zagrożenie dla USA. Esper jest sceptyczny wobec zaangażowania talibów na rzecz pokoju i 5 maja stwierdził, że ani talibowie, ani rząd afgański nie przestrzegają porozumienia.

Rzecznik Pentagonu, pułkownik Thomas Campbell, wskazał, że stanowisko USA nie uległo zmianie.

„Zgodnie z umową wojsko amerykańskie będzie nadal przeprowadzać ataki obronne przeciwko talibom, kiedy napadną na naszych [afgańskich] partnerów” – powiedział w środę. „Jak ostatnio stwierdził sekretarz obrony, będzie to wyboista droga, ale porozumienie polityczne jest najlepszym sposobem na zakończenie wojny”.

Kresy.pl / Al Jazeera

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply