Viktor Orbán, który został w sobotę zatwierdzony przez parlament na kolejną kadencję jako premier Węgier, oświadczył, że chce autonomii dla etnicznych Węgrów za granicą.
Podczas poprzedniej kadencji rząd Orbána przyznał węgierskie obywatelstwo Węgrom w krajach sąsiednich: na Słowacji, Ukrainie, w Rumunii i Serbii.
Premier podkreślił, że uważa kwestię praw Węgrów za granicą za „europejską”.
W sobotę Orbán podkreślił, że kwestia etnicznych Węgrów jest szczególnie aktualna z uwagi na sytuację na sąsiedniej Ukrainie, gdzie mieszka ich 200 tys. (przede wszystkim na Zakarpaciu). Odciął się jednak od bardziej radykalnych głosów (np. opozycyjnego Jobbiku) sugerujących odzyskanie utraconych terytoriów czy też wyjście z UE i NATO.
PAP/Naszdziennik.pl/KRESY.PL
Szkoda że my Polacy nie doczekaliśmy się jeszcze takiego przywódcy, który z uporem, ale jednocześnie z wyczuciem, wspiera rodaków za granica. Dziś autonomia, jutro powrót do macierzy.
Jakoś wcale mnie to nie cieszy. Pamiętając o tym, że banderowska Ukraina jest nie tylko antypolska i antyrosyjska , ale co najważniejsze proniemiecka. Możliwe są wspólne wystąpienie Niemiecko-Ukraińskie żądające oddania ziem zabranych Rzeszy po II Wojnie oraz tych “rdzennych” ziem naszych wschodnich sąsiadów. Co prawda na razie piszczymy jak nam Berlin zagra, a ekspansja ich kapitału nie jest niczym zahamowana. Jednak kto wie, czy w przyszłości nie zechcą w jakichś bardziej widoczny sposób połączyć swoich ziem z macierzą. I jeśli ludziom na zachodzie to bym nawet zazdrościł przyłączenia do Niemiec, to tu na wschodzie kraju będziemy mieli wielką smutę z tymi banderowcami.
Orban atakuje zgwałconą i sfrajerowaną Ukrainę. Żal mi go.
Oczywiście! prawdziwy maż stanu, kierujący się interesem swojego narodu, rozdałby broń nacjonalistom ukraińskim na Zakarpaciu, a następnie oddał im jeszcze kawałek własnego kraju.
… i zaprosilby ounowskich rizunow ze Swobody i Prawego Sektoru i weteranow UPA by nauczyli wegierskie dzieci samorzezania a potem by je grupami wozil autobusami na Majdan by sie przed zachwyconym ukrainskim tlumem majdanowcow samorzezaly ku chwale Ukrainy.
a co dziwisz się ???….to polityka….dlal węgier to wyśmienita okazja by odebrać zakarpacie…….a tam to nie lwów. ( z polakami w ilosci promilowaj )….tam naprawdę mieszkaja węgrzy w zwartej masie i silnej mniejszości narodowej…podobno jest ich na ukrainie 200 000…a większość z nich właśmie tam…….współczuje ukrainie bo nie chce by ruskie ja calą wchłonęli…ale węgrom sie nie dziwie ( moralnie )
Wedlug analizy sytuacji ukrainskiej przez izraelskiego oficera wywiadu Jakowa Kedmi, Rosja uwaza perspektywe powstania baz NATO na Ukrainie za smiertelne niebezpeiczenstwo i nie pozwoli na taki rozwoj wypadkow. Jednakze nie jest zainteresowana okupacja Ukrainy, jesli nie bedzie to bardzo konieczne. Jedynie chce buforu miedzy soba a obszarem NATO. Wywiad z Kedmi jest tu:
https://www.youtube.com/watch?v=lShxKVxSSOc
Węgrzy stanowią na Zakarpaciu ok 15 procent populacji. Do tego dochodzą inne mniejszości + jest to stosunkowo niewielki obszar, historycznie przynależny Węgrom. Nic tylko brać, byleby z głową.
Nie popierajmy takiego stanu rzeczy, bo się okaże, że rewizja granic i nas dotknie i to na niekorzyść. O autonomię psioczy RAŚ, a Niemcy nigdy nie pogodzą się z utratą Śląska. Niech będzie 200 tyś Ślązaków za autonomią, dzięki propagandzie i agenturze niemieckiej zrobi się, że wszyscy na śląsku chcą autonomii i co… długo to nie potrwa i będą chcieli przyłączenia do Niemiec Mamy jednym słowem przechlapane bo tak się wydaje, ale parę miesięcy temu nic się nie wydawało, że będzie wojna na Ukrainie, a teraz jest wszystko możliwe. Uważam, że jesteśmy słabym krajem, agentura, korupcja jest wszędzie jedynie na korzyść można uważać, że nie mamy arabów. Powrót ziem ze wschodu do macierzy to też jakiś argument ale do czego one są nam potrzebne?
tak …chyba racje masz……popierając rewizję granic na wschodzie……ryzykujemy rewizja własnej na zachodzie……dlatego duchowo jestem z węgrami….ale lepiej oficjalnie siedzieć cicho…..