Liczba ofiar śmiertelnych czwartkowego ataku dżihadystów na bazę wojskową w Nigrze wzrosła do co najmniej 89. Początkowo media donosiły o śmierci 25 żołnierzy.
W walce z rąk wojska, wspieranego przez francuskie lotnictwo, zginęło ponad 60 bojówkarzy.
CZYTAJ TAKŻE: Wielkie masakry chrześcijan w Nigerii
Dżihadyści zaatakowali bazę Chinagodrar, położoną około 209 km na północ od stolicy kraju, Niamey. Uderzenie miało miejsce kilka dni przed wizytą we Francji przywódców zachodnioafrykańskich mającą na celu ocenę i zaplanowanie operacji militarnych w regionie Sahelu.
Niger jest członkiem wspieranej przez Francję sahelskiej grupy G5, stworzonej w 2014 roku, aby zwalczać bojówkarzy. W jej skład wchodzą także Burkina Faso, Mali, Mauretania i Czad.
W Nigrze stacjonuje 4,5 tysiąca żołnierzy francuskich i ponad 14 tysięcy „błękitnych hełmów”. W Agadez znajduje się również amerykańska baza dronów.
Mimo tych sił dżihadyści pozostają bardzo aktywni. W Nigrze działa zarówno Al-Kaida i Państwo Islamskie. W ciągu zeszłego roku liczba ataków wzrosła czterokrotnie. Do ataku na Chinagodrar nie przyznała się jeszcze żadna z grup, ale minister obrony kraju, Issoufou Katambe, już zapowiedział akcje odwetowe.
Czwartkowy atak był już trzecim w przeciągu ostatniego miesiąca. Pod koniec grudnia bojowicy Boko Haram zaatakowali w regionie Tillaberi konwój wojskowy, w wyniku czego zginęło 14 żołnierzy. Natomiast 10 grudnia w tym samym regionie śmierć w walce z dżihadystami poniosło 71 wojskowych. Był to najkrwawszy akt przemocy w Nigrze od roku 2015.
Kresy.pl/BBC/Al Jazeera
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!