W związku z protestami przeciwko restrykcjom związanym z pandemią koronawirusa w Berlinie, niemiecka policja zatrzymała około 60 osób.

W sobotę po raz kolejny w Niemczech odbyły się demonstracje osób protestujących przeciwko restrykcjom nałożonym w związku z pandemią SARS-CoV-2. To już trzeci z kolei weekend, kiedy Niemcy wychodzą w tej sprawie na ulice.

Protest zorganizowano m.in. w Berlinie. W jego trakcie doszło do starć z policją. Demonstranci nie respektowali zasad dystansu społecznego, a część z nich atakowała policjantów. Lekko rannych został dwóch funkcjonariuszy. Policja na razie nie skomentowała zatrzymań ani ataków na swoich ludzi.

 

W sieci pojawiły się też nagrania wideo z protestu w niemieckiej stolicy. Na jednym z nich widać liczną grupę ludzi, z których część klaszcze i tańczy w rytm „Looking for Freedom” Davida Hasselhoffa. Według niektórych opisów, miało to miejsce przez budynkiem rosyjskiej ambasady.

Wcześniej kanclerz Niemiec Angela Merkel w podcaście broniła narzuconych przez rząd restrykcji mających na celu opanowanie epidemii koronawirusa. Przyznała jednak, że obostrzenia te w pewnym stopniu ograniczają prawa obywatelskie.

– Tak, rozumiem te niepokoje (…). Ten wirus narzucił się naszej demokracji – powiedziała Merkel. Jednocześnie podkreśliła jednak, że restrykcje związane z kwarantanną były konieczne, żeby nie dopuścić do sytuacji, w której niemiecki system opieki zdrowotnej uległby całkowitemu przeciążeniu. Dodała, że jak dotąd udało się tego uniknąć.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak podaje Instytut Roberta Kocha, w sobotę potwierdzono 638 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. Łącznie w Niemczech od początku epidemii zdiagnozowano 177 850 przypadków infekcji SARS-CoV-2. W ciągu ostatniej doby zmarły 42 osoby, u których potwierdzono zakażenie, w związku z czym bilans ofiar śmiertelnych w tym kraju wzrósł do 8 216.

Wcześniej informowaliśmy, że w minioną sobotę demonstracje zorganizowano m.in. w Berlinie, Frankfurcie, Stuttgarcie, Kolonii i Duesseldorfie. Ich uczestnicy są w mediach społecznościowych często krytykowani, a także określani mianem „kowidiotów”. Uważa się, że przez ich zachowanie wzrasta ryzyko wystąpienia drugiej fali infekcji, co może doprowadzić do powtórnego zaostrzenia ograniczeń.

Część niemieckich mediów sugeruje, że nastroje zaostrzane są przez kampanię dezinformacyjną w mediach społecznościowych, za którą rzekomo miałaby stać Rosja. Pojawiła się też w tym kontekście grupa o nazwie Opór 2020, którą kierują prawnik z Lipska i lekarz z południowo-zachodnich Niemiec. Obaj kwestionują oficjalne statystyki dotyczące wirusa, a główne niemieckie partie polityczne postrzegają jako „konstrukty elitystycznych rządów”. Inną grupą zaangażowaną w protesty jest COMPACT, określająca się jako „ostry miecz przeciwko imperialnej propagandzie”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, tydzień wcześniej pod budynkiem parlamentu w Berlinie zebrało się ponad 50 osób, z czego około 30 zatrzymano w związku ze złamaniem przepisów. Protestowano też we Frankfurcie nad Menem, gdzie ulicami centrum miasta przeszło około 500 demonstrantów. Szczególnie duże protesty odbyły się w Stuttgarcie, w Monachium. W pierwszym z tych miast przeciwko ograniczeniu swobód obywatelskich demonstrowało około 5 tys. ludzi, a w drugim – około 3 tys. osób.

PAP / rmf24.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply