Nie ma Karty, nie będzie sesji

Gruzińska opozycja wbrew wcześniejszym zapowiedziom nie podpisała tak zwanej Karty Obowiązków. Dokument miał zawierać szczegóły programu naprawy państwa po ustąpieniu ze stanowiska prezydenta Micheila Saakaszwilego.

Gruzińskiej opozycji, która od prawie dwóch miesięcy domaga się dymisji prezydenta i przedterminowych wyborów parlamentarnych zarzucano, że nie ma pomysłu na uzdrowienie państwa po przejęciu władzy. Liderzy opozycji zapowiedzieli, że podpiszą dokument, w którym zobowiążą się do przeprowadzenia reform i przedstawią program naprawy państwa. Karta Obowiązków miała zostać dziś podpisana, ale jak twierdzi Koba Dwitaszwili z partii Narodowej, do ostatniej chwili trwały uzgodnienia szczegółów wyprowadzenia państwa z kryzysu.

„To będzie bardzo ważny dokument, który w ośmiu punktach zawiera nasz program” – zapowiedział Dawitaszwili w imieniu 14 opozycyjnych ugrupowań. Opozycja jednocześnie zapowiada radykalizację działań i rozpoczęcie protestów w regionach Gruzji, które mają doprowadzić do dymisji prezydenta.

Nie dojdzie do zaplanowanego na jutro posiedzenia gruzińskiego parlamentu. Obrady zostały odwołane i nie wiadomo, kiedy się odbędą. Gruzińscy posłowie od miesiąca nie mogą spotkać się na sesji, ponieważ budynek parlamentu okupowany jest przez zwolenników opozycji.

Opozycjoniści, którzy domagają się ustąpienia prezydenta Micheila Saakaszwilego, koczują przed budynkiem parlamentu w foliowych domkach przypominających więzienne cele. Kolejne sesje były odwoływane ze względów bezpieczeństwa. Posłowie zamierzali rozpocząć obrady jutro rano, ale opozycjoniści zapowiedzieli, że każdy wchodzący do budynku parlamentu będzie musiał przejść specjalnym korytarzem przez środek terenu zajętego przez demonstrantów.

Biuro gruzińskiego parlamentu poinformowało, że jutrzejsza sesja nie odbędzie się, ponieważ posłowie zamierzają organizować wyjazdowe posiedzenia komisji.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply