NATO oskarża Rosję, Rosja NATO

NATO i Rosja przerzucały się we wtorek oskarżeniami w związku z konfliktem wokół Osetii Południowej, ostrzegając przeciwną stronę przed konsekwencjami jej postępowania. O podjęciu kroków wspomniała też Unia Europejska.

Ministrowie spraw zagranicznych państw NATO ostrzegli po nadzwyczajnym spotkaniu w Brukseli, że “poważnie rozważają” następstwa działań Rosji, a sojusz nie będzie “jak zwykle” współpracować z Moskwą, dopóki nie wycofa ona całkowicie swych wojsk z Gruzji.

W geście poparcia dla Tbilisi szefowie dyplomacji zdecydowali o powołaniu Komisji NATO-Gruzja, która będzie forum współpracy i konsultacji. Nie zdecydowali natomiast o przyspieszeniu procesu zbliżania Gruzji z NATO, odkładając na grudzień decyzję o ewentualnym objęciu tego kraju Planem Działań na rzecz Członkostwa w sojuszu (ang. MAP).

Sekretarz generalny sojuszu Jaap de Hoop Scheffer zaznaczył, że “w obecnych okolicznościach nie da się współpracować z Rosją jak dotychczas”, gdyż “Rosja okupuje część suwerennego kraju”. Poinformował też, że nie otrzymał dotychczas “żadnych sygnałów, jakoby Rosjanie wycofywali się z Gruzji”, i wezwał Moskwę do wycofania wojsk na pozycje sprzed rozpoczęcia konfliktu.

Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice ostrzegła Rosję, że NATO nie dopuści do tego, by Moskwa stworzyła “nową linię podziału” w Europie między krajami NATO i państwami pozostającymi na zewnątrz sojuszu. Atak Rosji na Gruzję potępił też demokratyczny kandydat na prezydenta USA Barack Obama.

Minister spraw zagranicznych Francji Bernard Kouchner, którego kraj przewodniczy obecnie UE, ostrzegł natomiast, że Unia Europejska może podjąć kroki, jeśli Rosja wbrew obietnicy nie wycofa wojsk z Gruzji. Dodał, że prezydent Francji Nicolas Sarkozy rozważa możliwość zwołania w najbliższych dniach nadzwyczajnego spotkania szefów państw i rządów UE w celu zajęcia “ostrzejszego” stanowiska.

Wśród ewentualnych kroków wobec Rosji wymienił zawieszenie negocjacji z Moskwą na temat jej przystąpienia do Światowej Organizacji Handlu.

W odpowiedzi minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow skrytykował NATO, zarzucając sojuszowi prowadzenie antyrosyjskiej polityki i wspieranie agresywnych działań Gruzji. Powiedział też, że Sojusz próbuje ocalić “przestępczy reżim” w Tbilisi i pomaga mu w dozbrojeniu.

Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Aleksandr Gruszko ostrzegł wcześniej, że jeśli NATO będzie próbowało – jako to określił – osłaniać Gruzję, to we współpracy Moskwy z Sojuszem mogą powstać problemy.

Ambasador Rosji przy Sojuszu Dmitrij Rogozin ostrzegł natomiast, że w wypadku dalszego zbliżenia NATO i Gruzji w stosunkach Moskwy z Sojuszem nastąpią poważne zmiany. “Jak poważne, zależy od NATO- wców” – oznajmił.

Rosja nie będzie współpracować z NATO, jeśli Sojusz będzie “chronił przestępców” – mówił Rogozin, odnosząc się do prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. Ocenił, że NATO “poniosło całkowitą klęskę” w roli mediatora w konflikcie rosyjsko-gruzińskim.

Zastępca szefa Sztabu Generalnego sił zbrojnych Rosji generał Anatolij Nogowicyn oświadczył, że rosyjscy wojskowi dysponują informacją, iż okręty wojenne USA, Kanady i Polski planują wpłynięcie na Morze Czarne przed końcem sierpnia.

Rzecznik polskiego MON Robert Rochowicz potwierdził w rozmowie z PAP, że nie jest wykluczone, iż znajdujący się w składzie Stałego Zespołu Okrętów Sił Odpowiedzi NATO ORP “Pułaski” zawinie do portów w bułgarskiej Warnie i rumuńskiej Konstancy. Rzecznik Marynarki Wojennej kmdr por. Bartosz Zajda sprecyzował, że o tym, iż polski okręt wejdzie w skład zespołu sił NATO SNMG-1, było wiadomo od ubiegłego roku.

Ławrow zapewnił, że Rosja nie zabiega o zmianę władzy w Gruzji, i zapowiedział, że wycofanie rosyjskich żołnierzy z Gruzji na pozycje sprzed konfliktu zajmie 3-4 dni.

Rosyjski prezydent Dmitrij Miedwiediew oświadczył, że wojska te zostaną wycofane do 22 sierpnia.

Pentagon poinformował jednak, że nie stwierdził istotnego wycofania sił rosyjskich z Gruzji. Także agencje podawały rano, że nic nie wskazuje na rozpoczęcie operacji wycofywania.

Również we wtorek dyrektor rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Aleksandr Bortnikow oskarżył gruzińskie służby specjalne o planowanie zamachów terrorystycznych na terytorium Rosji.

Komitet wykonawczy Wspólnoty Niepodległych Państw poinformował tymczasem, że otrzymał oficjalne zawiadomienie Gruzji o jej decyzji wyjścia z WNP. Krok ten zapowiedział 12 sierpnia prezydent Saakaszwili.

Rosyjscy opozycjoniści, w tym Garri Kasparow i szef Sojuszu Sił Prawicy Nikita Biełych, oskarżyli premiera Władimira Putina o prowadzenie “agresywnej” polityki zagranicznej, przypominającej czasy imperium sowieckiego. Zaapelowali też do “państw neutralnych o wysłanie do strefy konfliktu sił pokojowych w miejsce wojsk gruzińskich i rosyjskich”.

PAP / mb

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply