Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępia kolejny drastyczny atak władz białoruskich na podstawowe prawa mniejszości polskiej – przekazał w oświadczeniu Łukasz Jasina, rzecznik prasowy MSZ. Jednocześnie wiceminister Paweł Jabłoński rozmawiał z litewskim wiceministrem spraw zagranicznych Raimundasem Karoblisem o “kwestiach związanych z polskim szkolnictwem”. Nic nie wiadomo, aby podczas tej rozmowy poruszono temat „reorganizacji”, a faktycznie degradacji dwóch polskich szkół na Litwie – co w konsekwencji oznacza ich likwidację.

Jak informowaliśmy, od przyszłego roku szkolnego w Szkole średniej nr 36 w Grodnie z polskim językiem nauczania wprowadzone zostanie nauczanie w języku rosyjskim, a liczba przedmiotów w języku polskim zostanie ograniczona do minimum. Analogiczne działania mają dotyczyć polskiej szkoły w Wołkowysku. To efekt wprowadzania w życie nowego Kodeksu o oświacie.

To działanie białoruskich władz zostało zdecydowanie potępione przez polskie MSZ.

“Ministerstwo Spraw Zagranicznych zdecydowanie potępia kolejny drastyczny atak władz białoruskich na podstawowe prawa mniejszości polskiej; w tym przypadku jest to decyzja o całkowitej rusyfikacji nauczania w państwowych szkołach z polskim językiem wykładowym w Grodnie i w Wołkowysku oraz w szkole w Brześciu” – czytamy w oświadczeniu resortu.

“Od marca 2021 r. trwa przyśpieszona likwidacja oświaty dla mniejszości polskiej, która dotychczas dotykała w największym stopniu szkolnictwo społeczne. Teraz nauczanie w języku polskim ma zostać zlikwidowane również w obu państwowych szkołach polskojęzycznych – w szkole nr 36 Grodnie i w szkole nr 8 Wołkowysku. Zlikwidowane będą też klasy polskie w szkole nr 9 w Brześciu. Władze białoruskie powołują się przy tym na art. 82. znowelizowanego Kodeksu Oświaty Republiki Białoruś” – dodano.

“Szkoły nr 36 i nr 8 zostały wybudowane w latach 90. ze środków budżetowych z Polski i przekazane władzom miejscowym. Zgodnie z umową, szkoły miały służyć mniejszości polskiej; językiem nauczania miał być język polski. Likwidacja tych ośrodków dla mniejszości polskiej jest nie tylko złamaniem umów zawartych między fundatorem a władzami lokalnymi. Działanie to jest sprzeczne z umowami i zobowiązaniami międzynarodowymi Białorusi, godzi bowiem w niezbywalne prawo mniejszości polskiej do zachowania tożsamości kulturowej oraz nauki języka narodowego i w języku narodowym” – podkreślono.

“Przypominamy, że w ramach Traktatu o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy z 1992 r. Białoruś i Polska zobowiązały się do respektowania międzynarodowych standardów ochrony i praw mniejszości narodowych. Te zasady i standardy chronione są dodatkowo międzynarodowymi porozumieniami i konwencjami (takimi jak: Akt Końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie z Helsinek [1975], Karta Paryska Nowej Europy, czy Dokument Kopenhaski z 1990 r). Ministerstwo Spraw Zagranicznych uznaje akcję prowadzoną przeciw oświacie mniejszości polskiej na Białorusi za niedopuszczalne łamanie prawa międzynarodowego” – podsumowano oświadczenie polskiego MSZ.

Jednocześnie w podobnym okresie – w dniach 7-8 kwietnia wiceszef polskiej dyplomacji Paweł Jabłoński odwiedził Litwę.

Wiceminister podczas tej wizyty spotkał się z Raimundasem Karoblisem, wiceministrem spraw zagranicznych Litwy.

Wiceministrowie omówili kwestie związane z rosyjską inwazją w Ukrainie, w tym w szczególności koordynację działań Polski i Litwy na forum UE w celu wywierania presji na państwa, które sprzeciwiają się zdecydowanym sankcjom przeciwko Rosji.  “Społeczność międzynarodowa musi podjąć natychmiastowe kroki w sprawie wyjaśnienia zbrodni wojennych w Ukrainie oraz pociągnięcia ich sprawców do odpowiedzialności” – podkreślił polski wiceminister.

“Wiceministrowie rozmawiali także o współpracy dwustronnej, kwestiach związanych z polskim szkolnictwem na Litwie oraz współpracy gospodarczej” – czytamy w komunikacie MSZ. Omówiono także przygotowania do kolejnego Szczytu Inicjatywy Trójmorza planowanego na czerwiec w Rydze.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Nic nie wiadomo jednak nt. wysiłków polskiej dyplomacji ws. ochrony praw mniejszości polskiej na Litwie.

Tymczasem, jak informowaliśmy, 31 marca samorząd rejonu trockiego na zdalnym posiedzeniu podjął w głosowaniu decyzję o „reorganizacji” placówek: szkoły podstawowej im. Andrzeja Stelmachowskiego w Starych Trokach i Gimnazjum im. L. Komołowskiego w Połukniu. „Za” było 15 radnych, 7 było przeciw, a 2 pozostałych wstrzymało się od głosu. Wiadomo, że za miesiąc, na kolejnym posiedzeniu, radni będą dyskutować o tym, jak przebiegać będzie reorganizacja polskich placówek.

Już wcześniej zwracaliśmy uwagę, że władze rejonu trockiego chcą likwidacji tych szkół z polskim językiem nauczania i przekształcenia tych placówek w filie. Oznaczałoby dla uczniów starszych klas Gimnazjum w Połukniu konieczność dojeżdżania do odległej szkoły tego szczebla w Landwarowie. W dodatku miejscowi Polacy wskazują, że w przypadku trzech innych szkół w rejonie przekształcenie placówek w filie było wstępem do całkowitej likwidacji nauczania po polsku. Tak było w Międzyrzeczu, Szklarach i Świętnikach.

Władze rejonowe wpisują swoje działania w program władz centralnych „Szkoły tysiąclecia”, ale nawet zgodnie z jego zasadami do funkcjonowania szkoły wystarczy, aby uczęszczało do niej 60 uczniów. Mimo tego, litewscy politycy rządzący w trockim samorządzie zdegradowali dwie placówki. Dodajmy, że działająca w Starych Trokach szkoła z litewskim językiem nauczania ma niewiele więcej uczniów, a jednak nie znalazła się na celowniku władz.

Przeczytaj: Litwa: rządowa reforma zagrożeniem dla polskich szkół

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak pisaliśmy, pod koniec marca Polacy z całej Wileńszczyzny zebrali się pod gmachem litewskiego rządu, by zaprotestować przeciwko planom likwidacji dwóch polskich szkół. Organizatorem był Zarząd Główny Związku Polaków na Litwie. Na wileńskim Placu Kudirki zgromadziło się około 500 osób. Protestujący trzymali biało-czerwone flagi oraz plansze z napisami: „Nie pozwolimy niszczyć polskich szkół”, „Walczymy o sprawiedliwość w oświacie”, „Wynarodowieniu naszych dzieci – Nie”, „Ręce precz od oświaty polskiej”, „Polsko wołamy o pomoc!”.

Zaznaczmy, że rejon trocki jest specyficzną jednostką administracyjną, złożoną z obszarów należących przed 1939 r. do II Rzeczpospolitej i terenów już przed wojną należących do Republiki Litewskiej. Dlatego w jego wschodniej części Polacy stanowią większą część mieszkańców, na reszcie obszaru rejonu zdecydowanie dominują etniczni Litwini. W efekcie, zgodnie z danymi ostatniego spisu ludności, 8 823 Polaków stanowi 27,53 proc. mieszkańców rejonu. W zeszłym roku, po wielu latach współrządzenia, AWPL-ZChR została wykluczona z koalicji kierującej samorządem.

Kresy.pl / gov.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mariusz67
    mariusz67 :

    Słuszny protest bo Białoruś uderzając w polskie szkoły łamie wszelkie zasady. Jednak wiadomo po czyjej stoi stronie i wiadomo że Unia (w tym Polska) przegrała wyścig po wpływy na Białorusi i pchnęła ją w objęcia Kremla – co teraz widzimy w pełnej ostrości.
    Druga strona medalu jest jeszcze bardziej szokująca: strategiczny partner Litwa, z którą ponoć mamy dziś najlepsze relacje w historii, po raz kolejny przeprowadza zamach na polskie szkoły (degradacja a w efekcie likwidacja, taka jest kolej rzeczy). Ale tu dyplomacja RP, ambasada w Wilnie – milczą! To jest skandal i rzecz niedopuszczalna.
    Sami Wilniucy się bronią, odwołują, mieli potężny wiec w Wilnie zrobiony przez ZPL, AWPL, środowiska szkolne. Ale samorząd trocki (liberałowie) przy wsparciu litewskiego rządu już przegłosował “reorganizację” polskich szkół, czyli buldożerową, metodą je niszczy. Szkoda że Warszawa (znowu) udaje że tego nie widzi…