Spośród około 600 statków transportujących rosyjską ropę przez Morze Bałtyckie, prawie połowa to „flota cieni” Kremla – wynika z raportu Yle. Fiński nadawca zaznacza, że kilkanaście z tych tankowców zostało sklasyfikowanych jako „do naprawy” lub „na złom”.
Fiński nadawca Yle monitorował ruch około 600 statków na wodach Bałtyku w pierwszej połowie 2024 roku. W ramach tego zidentyfikowano ponad 280 jednostek zaliczanych do tzw. rosyjskiej „floty cieni”. Jednostki te przewożą rosyjską ropę objętą zachodnimi sankcjami i mogą mieć jedynie ubezpieczenie wydane w Rosji lub nie mieć żadnego.
Stacja zaznacza przy tym że są to w większości tankowce, które mają już 15 lub więcej lat. Tym samym, statki te przekraczają lub już przekroczyły granicę czasową, poza którą wzrasta prawdopodobieństwo wystąpienia problemów technicznych, usterek, awarii czy wypadków. Zaznaczono, że w przypadku tankowców zależy to od jakości wykonanych przeglądów okresowych. Stąd, w razie wypadku, zważywszy na niejasny zakres ubezpieczenia, uzyskanie odszkodowania jest „wątpliwe”.
Ponadto, 11 tankowców zidentyfikowanych w Zatoce Fińskiej zostało wpisanych przez Komitet Paryskiego Memorandum na „czarną listę”. Oznacza to, że formalnie uznano je za jednostki niezdolne do żeglugi.
W 2022 roku do tzw. floty cieni zaliczany był co piąty tankowiec przewożący ropę przez Morze Bałtyckie. Jednak według ustaleń Yle, w tym roku jest to już co drugi statek.
Według szacunków Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) w Helsinkach, od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku do połowy 2024 roku Rosja przewiozła przez Morze Bałtyckie blisko 340 mln ton ropy lub produktów ropopochodnych o wartości ponad 220 mld euro.
Główne rosyjskie terminale naftowe są zlokalizowane we wschodniej części Zatoki Fińskiej: w regionie Petersburga, w Primorsku i Ust-Łudze. Rosyjskie tankowce z „floty cieni”, nieobjęte zachodnim ubezpieczeniem, odgrywają znaczącą rolę w omijaniu nałożonych na Rosję sankcji. Transportują bowiem ropę do odbiorców w innych krajach, gotowych zapłacić więcej niż ustalona maksymalna cena w wysokości 60 dolarów za baryłkę.
Przeczytaj: FT: Rosja tworzy “flotę cieni”. Skupuje starzejące się tankowce
Czytaj również: Media: Rosja wciąż sprzedaje ropę na masową skalę dzięki „flocie cienia”
Yle / PAP / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!