Media: Rolnicy będą protestować w całym kraju. Chodzi o zboże z Ukrainy

Rolnicy wznowią protesty w całym kraju – podaje we wtorek Radio ZET. Powodem jest zboże z Ukrainy, które zalewa polski rynek.

Rolnicy domagają się od rządu działań w sprawie uszczelnienia tranzytu zboża z Ukrainy, które zamiast trafiać do Afryki, zostaje w Polsce. Radio ZET ustaliło, że w przyszłym tygodniu wznowią protesty. Zablokują centrum Szczecina. Będą pikietować także w innych województwach. We wtorek 14 marca mają zapaść kolejne decyzje w tej sprawie.

“Przyszłotygodniowy protest będzie powtórką z 2012 roku, gdy na Wałach Chrobrego w centrum Szczecina, przez wiele tygodni stały dziesiątki traktorów i powstało rolnicze miasteczko protestacyjne” – pisze portal Radia ZET.

Napływ zboża z Ukrainy i jego duże zapasy przechowywane przez polskie gospodarstwa od ostatnich żniw to główne przyczyny trudnej sytuacji, w jakiej znaleźli się polscy rolnicy.

W lutym Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej powiedział, że rolnicy mają pretensje do ministra rolnictwa, wicepremiera Henryka Kowalczyka o to, że przekonywał ich, aby wstrzymali się ze sprzedażą swojego zboża zaraz po żniwach. Twierdził, że na wiosnę zboże będzie. Stąd, większość rolników nie sprzedała wówczas swoich zapasów.

Tymczasem, gdy po żniwach rzepak kosztował 3000-3300 zł, to teraz jego cena spadła do 2300-2400 zł. Z kolei za żyto w 2022 roku płacono około 1100 zł, podczas gdy teraz – tylko 900 zł. Pszenica kosztowała wtedy 1500 zł, a obecnie: 1050-1100 zł.

Zobacz: Rolnicy protestują przeciwko zalewaniu polskiego rynku ukraińskim zbożem – ustanowili blokady [+VIDEO]

Czytaj także: Rolnicy blokują drogi. „Ukraińskie zboże jest poza kontrolą”

„Rozumiem lęki i obawy, szczególnie w kontekście przywozu zboża z Ukrainy, bo to był główny powód rozpoczęcia tej akcji protestacyjnej, ale też musimy pamiętać o tym, że też mamy pewne obowiązki wobec Ukrainy, obowiązki pomocowe” – tak skomentował w grudniu zastrzeżenia rolników wobec stanu rynku zbożowego wicepremier i minister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Zobacz także: Ścisła kontrola ukraińskiego zboża na Węgrzech. Musi spełniać normy UE

radiozet.pl / Kresy.pl

3 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • elbezet
      elbezet :

      Ci “Słudzy Narodu Ukraińskiego” mają coś z “kiepełą”.

      Pan prezydent Duda, ani pan premier Morawiecki, ani Naczelnik Państwa nie potrafią postawić żadnych granic poświęceniu Polski dla Ukrainy, co skłoniło pana Łukasza Jasinę, rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do stwierdzenia, że 2 grudnia 2016 roku zawarły z rządem ukraińskim umowę, która dopiero po 3 latach, w roku 2019, została opublikowana w „Monitorze Polskim” pod pozycją 50. Na podstawie tej umowy, partia i rząd zobowiązały się do udostępnienia Ukrainie wszystkich zasobów Rzeczypospolitej, bojowych i niebojowych, wojskowych i cywilnych. Toteż ani pan prezydent Duda, ani pan premier Morawiecki, ani Naczelnik Państwa nie potrafią postawić żadnych granic poświęceniu Polski dla Ukrainy, co skłoniło pana Łukasza Jasinę, rzecznika Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Warszawie do stwierdzenia, że „Polska jest sługą narodu ukraińskiego”.