„U nich tona kosztuje od 20 do 25 tys. koron, w Czechach płacą ok. 5,5 tys. koron za tonę” – w ten sposób Jakub Hanuš, pracownik składów węgla firmy Olvan Náchod, opisuje portalowi seznamsprawy.cz zakupy węgla przez Polaków w Czechach. Portal podkreśla, że Czechom też kończą się już zapasy surowca.
Portal seznamsprawy.cz opisuje, jak Polacy kupują węgiel z lokalnych składów. „W piątek mieliśmy 30 ton węgla, w poniedziałek po południu nie mieliśmy nic” – portal Business Insider cytuje we wtorek wypowiedź Jakuba Hanuša, pracownika składów węgla firmy Olvan Náchod. „U nich tona kosztuje od 20 do 25 tys. koron, w Czechach płacą ok. 5,5 tys. koron za tonę” – tłumaczy Hanuš.
Czeskie medium podkreśla, że węgiel schodzi praktycznie na bieżąco. Od rana do wieczora Czesi mają odbierać telefony od Polaków. „Codziennie przyjeżdża do nas od 50 do 60 polskich aut” – czytamy. Niektórzy pokonują nawet 400 km po tańszy surowiec.
Portal zwraca uwagę, że Czechom także zaczyna brakować węgla. Seznamsprawy.cz opisuje przykład firmy Žamber, która ma już puste magazyny, więc musiała wstrzymać sprzedaż. „W niektórych magazynach zapasy są już tak niskie, że nie sprzedają Polakom i oszczędzają węgiel dla czeskich klientów” – czytamy.
Zobacz także: Polskie firmy zapłaciły za węgiel, który nigdy nie dotarł do kraju. Przedsiębiorstwa upadają
Jak informowaliśmy, w ubiegłym tygodniu na antenie stacji Polsat, minister klimatu i środowiska, Anna Moskwa, była pytana o cenę węgla i jego dostępność. Zapewniła, że węgiel w naszym kraju jest i będzie. Przyznała jednak, że „wyzwaniem jest jego cena”, gdyż surowiec ten jest zasadniczo sprowadzany z zagranicy: z Kolumbii, Indonezji, Australii czy RPA. Znaczenie dla ceny mają w tym przypadku także koszty transportu.
„Ten węgiel, który jest w dobrej cenie, jest z krajowego wydobycia, ale nie jest on w takiej ilości, że wystarczy dla wszystkich. Tego nie obiecywaliśmy i obiecać nie możemy” – stwierdziła minister. Wcześniej pisała, że „nie zabraknie węgla po akceptowalnej cenie”.
Zobacz także: Marszałek Witek uważa, że obecne ceny energii i wysoka inflacja to nie wina rządu
Czytaj także: Enea musi zakupić ponad milion ton węgla po zawyżonej cenie
businessinsider.com.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!