W 2013 roku Fundusz Charytatywny Księcia Walii przyjął milion funtów darowizny od braci przyrodnich Osamy bin Ladena, przywódcy Al-Kaidy – podaje Sunday Times w niedzielę. W 2011 roku bin Laden został zabity przez siły specjalne USA w Pakistanie.
Gazeta pisze, że doradcy księcia Karola, następcy brytyjskiego tronu, zalecali mu wówczas, by nie przyjmował datku od Bakra bin Ladena, patriarchy dużego i wpływowego saudyjskiego rodu, oraz jego brata Szafika. Clarence House, rzecznik rezydencji księcia potwierdził przyjęcie darowizny. Zaznaczył, że decyzja w tej sprawie została podjęta przez członków zarządu powierniczego fundacji, a nie księcia. Wyraził opinię, że podjęto ją z dochowaniem należytej staranności w przestrzeganiu obowiązujących procedur.
Prezes fundacji Ian Cheshire powiedział, że pięciu członków zarządu wyraziło zgodę na przyjęcie darowizny. Jego zdaniem “każda próba sugerowania, że było inaczej, jest myląca i wprowadzająca w błąd”.
Agencja AP przypomina, że już wcześniej książę Karol spotkał się z wątpliwościami dotyczącymi działalności jego organizacji charytatywnych. Sunday Times informował w czerwcu, że następca tronu przyjął od byłego premiera Kataru, szejka Hamada bin Dżasima bin Dżabera al-Taniego, 3 miliony dolarów w gotówce.
Zobacz także: Niemcy wydaliły byłego ochroniarza bin Ladena – sąd w Gelsenkirchen chce jego powrotu
Londyńska policja prowadzi też aktualnie śledztwo związane z inną organizacją charytatywną księcia – Prince’s Foundation. Związane z fundacją osoby oferowały pewnemu saudyjskiemu miliarderowi pomoc w uzyskaniu przywilejów oraz brytyjskiego obywatelstwa w zamian za darowizny. Clarence House twierdzi, że o takiej ofercie nic nie wiedział książę Karol.
Zobacz także: Waszyngton potwierdza śmierć syna Osamy bin Ladena
thetimes.co.uk / pap / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!