W sobotę prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenko, spotkał się z przedstawicielami administracji państwowej, aby omówić temat funkcjonowania białoruskich rafinerii. Skorzystał z okazji, aby krytycznie wypowiedzieć się o Białorusinach, którzy w chwili, gdy świat znajduje się w trudnej sytuacji z powodu koronawirusa, wyjeżdżają do Polski dzięki Karcie Polaka. Relacja ze spotkania pojawiła się na oficjalnej stronie prezydenckiej.

Łukaszenko wykorzystując okazję, gdy na jednej sali byli członkowie rządu i szefowie organów państwowych, poruszył temat powrotów Białorusinów z różnych części świata do kraju.

CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko zna panaceum na koronawirusa. To setka wódki dziennie

Zauważył, że w niektórych krajach azjatyckich problemy pojawiają się zupełnie nieoczekiwanie: Białorusini po prostu nie są dopuszczeni do lotów powrotnych organizowanych przez rosyjskie linie lotnicze. Zaznaczył, że Białoruś oczekuje znacznie większej pomocy od swojego najbliższego sojusznika, szczególnie przy aktywnym wsparciu jakie on Rosji udziela – przypomniał w tym kontekście postawę swojego kraju wobec powracających do ojczyzny z Polski Rosjan.

Wiem, że niespodziewanie niespodziewanie pojawiły się problemy w Indiach. Białorusini, którzy są na wakacjach w Indiach, kupili bilety na lot powrotny samolotami rosyjskimi. Ale zostali po prostu wypchnięci z samolotu, nie zostali zabrani na pokład – mówił. Zaznaczył, że Białoruś wyśle czarter i zabierze tych ludzi. U człowieka jest bilet, trzeba go dostarczyć tam, dokąd ma bilet. Tam są bilety do Moskwy. A jak zabrać naszych ludzi z Moskwy będziemy myśleć. Tak, możemy zabrać ich z Indii, ale kto zrekompensuje straty ludziom za te bilety i czartery, które my tam wyślemy. Tu nie trzeba panikować. Trzeba spokojnie (…) zastanowić się nad wszystkimi kwestiami – mówił prezydent Białorusi.

Łukaszenko zwrócił uwagę, że wielu Białorusinów poleciało na wakacje w czasie, gdy świat znajduje się w trudnej sytuacji z powodu pandemii koronawirusa, a wiele krajów zamyka granice. My krzyczymy: nie wyjeżdżaj za granicę, zostań w domu. Nie, oni nadal wyjeżdżają za granicę. Ci, którzy wyjechali po naszych ostrzeżeniach, nie mają czarterów. Jeśli wyjechali, to niech teraz siedzą tam gdzie pojechali – oświadczył – Rozumiem, że są chwile, kiedy trzeba wyjechać, aby rozwiązać jakieś problemy. Ale to są pojedyncze przypadki. Prawie ich nie ma. Niech uzgadniają je z Ministerstwem Spraw Zagranicznych i wyjeżdżają, wtedy będziemy za nich odpowiedzialni – kontynuował.

CZYTAJ TAKŻE: Łukaszenko żartuje z koronawirusa i żydowskich korzeni Żyrinowskiego [+VIDEO]

Wedle Łukaszenki są Białorusini, którzy za pomocą Kart Polaka opuszczają swój kraj. Oni wędrują, jeżdżą tam i z powrotem (…) Trzeba dać rozkaz straży granicznej: jeśli chcesz jechać do Polski, to jedź tam i siedź. Musimy ostrzec takich ludzi, żadnych wyjazdów za granicę. Siedzisz tam, dopóki ta pandemia się nie skończy – powiedział. 

Łukaszenko nakazał także białoruskiej KGB ściganie autorów fałszywych informacji na temat koronawirusa. Kobieta zmarła w Witebsku – nie miała koronawirusa, po śmierci kilka razy testowali. Raportują mi o każdym przypadku podobnej śmierci. Nie, wzięli to, i stwierdzili, że rzekomo zmarła na koronawirusa. Dlaczego? Aby wywołać panikę – powiedział Aleksandr Łukaszenko.

Wedle prezydenta Białorusi w piątek w Mińsku przeprowadzono około tysiąca testów na obecność koronawirusa – wszystkie dały wynik negatywny. Mamy wystarczająco dużo innych wirusów –  zwrócił uwagę prezydent nakazując wzmożoną opiekę nad osobami starszymi.

Podkreślam raz jeszcze: nie chodzi o koronawirusa. Chodzi o naszą przyzwoitość i dyscyplinę. Jaka różnica od czego umrze człowiek? Przez naszą skandaliczną opieszałość. Ludzie nie muszą umierać na choroby wirusowe, wystarczy, że się nimi opiekujesz. Musimy aktywować dzieci, aby pomagały osobom starszym. Najważniejsze jest teraz, aby chronić osoby starsze – podkreśliła głowa państwa.

Kresy.pl / president.gov.by

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply