Pełniący obowiązki prezydenta Ukrainy przybył do Liaskowicz w obwodzie homelskim na Białorusi. Liderzy dwóch krajów omawiali sytuację na Ukrainie i perspektywy współpracy gospodarczej. Trudno nie uznać tego za demonstrację zdania odrębnego białoruskiego prezydenta względem polityki rosyjskiej.

Jeszcze wczoraj w wywiadzie dla ukraińskiej telewizji Łukaszenko stwierdził, że utrzymuje stały i ścisły kontakt z nowymi władzami Ukrainy i dąży do jak najszybszego spotkania – “jesteśmy sąsiadami. Żadnego rozłamu być nie może” – mówił białoruski prezydent. Choć uznał w nim wycofanie ukraińskich wojsk z Krymu jako faktyczną zgodę Kijowa na rosyjską aneksję, to jednocześnie uczynił znamienną uwagę – “gdyby coś takiego wydarzyło się z Białorusią, a nasi wojskowi siedzieliby jak myszy w swoich bazach, ja sam jeden poszedłbym wojować”.

Ideę konsutlacji szybko wcielono w życie. Tematami rozmów jaki odbyły się dziś po południu w Liaskowiczach, były handlowa i ekonomiczna współpraca obu państw, stara i niemile widziana w Moskwie idea czarnomorsko-bałtyckiego korytarza tranzytowego oraz rozwój sytuacji politycznej na Ukrainie.

Jak oświadczył Łukaszenko: “Było w tym dla mnie wiele nowości. Dowiedziałem się z pierwszej ręki o wielu sprawach o których wcześniej nie wiedziałem. To bardzo cenne dla naszych wzajemnych, dobrych relacji”. Jak podkreślił białoruski prezydent strony osiągnęły pełne porozumienie w sprawach ekonomiczno-handlowych. Deklarował on “dalszy rozwój współpracy”. Wpomniał o perspektywie zakupów energii elektrycznej z Ukrainy przez białoruskich odbiorcówy a nawet jej dalszego tranzytu do krajów trzecich.

Z kolei Ołeksandr Turczynow mówił “Bardzo dziękuję Aleksandrowi Grigoriewiczowi [Łukaszence] za ciepłą i szczerą rozmowę. Dla nas najweżniejsze jest stanowisko, że Białoruś nigdy nie będzie terytorium z którego dokona się agresja na Ukrainę”. Określił Białoruś jako stronę trzecią, w stosunku do konfliktu ukraińsko-rosyjskiego. Wezwał do dalszego “wzmacniania stosunków ukraińsko-białoruskich”. “Ukraińcy i Bialorusini to nie są po prostu sąsiednie narody. To bratnie narody. Nasza wspólna historia to pokazuje. Jest dla nas bardzo ważne odczuć wsparcie ramienia przyjacielskiego narodu białoruskiego” – mówił Turczynow.

interfax.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply