Duchowny przypomina, że na liście represjonowanych przez PRL tworzonej przez IPN, znajduje się Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”, dowódca trzeciego napadu na Birczę.

W środę ks. Tadeusz Isakowicz- Zalewski przypomniał w serwisie Facebook, że na liście osób represjonowanych przez PRL z powodów politycznych przygotowywanej przez IPN znajduje się Wołodymyr Szczygielski, pseud. „Burłaka”.

Człowiek ten był dowódcą trzeciego napadu UPA na Birczę. Nasz portal już wcześniej informował o bulwersującej sprawie pojawienia się w bibliotece szkolnej w Bartoszycach książek gloryfikujących członków UPA. W placówce tej dostępna była, obok książki “Bandera i Ja”, pozycja “Sotnik Burłaka”. Szczątki Polaków, prawdopodobnych niektórych z ofiar Szczygielskiego, odkryto w lipcu ubiegłego roku w Jaworku Ruskim k. Przemyśla.

Duchowny przypomina o sprawie w kontekście usunięcia z tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie Birczy. Wcześniej pojawienie się tej miejscowości na tablicach upamiętniających było krytykowane przez szefa ukraińskiego IPN Wołodomyra Wjatrowycza, który nazwał obrońców Birczy “czekistami”.

Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski przypomina również, że Szczygielski jest odpowiedzialny za mordowanie Polaków w w Baligrodzie i dwudziestu innych wsiach. Zdaniem duchownego, jest to zniewaga dla “Żołnierzy Wyklętych”, których stawia się w równym szeregu z ukraińskimi ludobójcami. Czy także niemieccy dywersanci z “Werwolfu” i pospolici kryminaliści, tylko dla tego, że skazani zostali w czasach PRL, też będą bohaterami Trzeciej RP? – pyta ks. Isakowicz-Zaleski.

Jako dowód na obecność upowca na liście represjonowanych przez PRL duchowny wskazał link do strony IPN z wymienieniem Włodomyra Szczygielskiego, oraz jego kwestionariusz osobowy przygotowany przez IPN.

Na pytanie naszego portalu o obecność na liście represjonowanych odpowiedzialnego za mordy na Polakach upowca, dr hab. Krzysztof Kaczmarski, szef Oddziałowego Biura Badań Historycznych IPN w Rzeszowie przyznał, że rzeczywiście kilkanaście lat temu wpisano na listę “Burłaka”.

Dr hab. Kaczmarski podkreślił, że doszło do tego podczas sprawowania funkcji prezesa IPN przez Leona Kieresa, a szefa pionu naukowego przez Pawła Machcewicza. Dodał także, że “niestety” w tych rejestrach, a także w publikacjach dotyczących skazanych przez okręgowy sąd wojskowy w Rzeszowie znajduje się sporo innych banderowców. Zaznaczył również, że wynikało to z narzuconych wówczas wytycznych.

Przedstawiciel IPN z którym rozmawialiśmy podkreślił, że obecnie trudno usunąć Szczygielskiego i innych upowców z listy represjonowanych, bez narażenia się na jakieś zarzuty.

W piątek nasza redakcja ma otrzymać szczegółowy komentarz i notkę wyjaśniającą w tej sprawie ze strony IPN.

Kresy.pl / facebook.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. jaro7
    jaro7 :

    Pisałem już o tym wczoraj na Onecie i wysłałem link z tą sprawą do posła Rzymkowskiego.Jest to niebywały skandal,i durne ipn-owskie łby musza “polecieć’ W tym Szarka.Coraz bardziej wygląda to na jakąś ukrytą opcję.To niemożliwe aby jakiś NORMALNY rząd pozwalał bezkarnie na takie numery,ze strony banderowców również.Odrobina honoru ,podkreślam ODROBINA powinna zaskutkować zwrotem w polityce wobec Banderolandu o 180 stopni.Pewnie by się tak stało gdyby rządzący byli Polakami,ale nie są i stąd tak sobie ukry moga grać nam na nosie.Jakie państwo chciałoby być adwokatem drugiego gdy tamto państwo tego NIE chce.Patologia.

  2. zefir
    zefir :

    “…obecnie trudno usunąć Szczygielskiego i innych upowców z listy represjonowanych,bez narażenia się na jakieś zarzuty”-wypowiedż przedstawiciela IPN.I co z tym począć gdy w polskim Instytucie Pamięci Narodowej ochronkę dla banderowskich morderców Polaków zrobili?Taki Instytut to instytucja,pewnie pod banderowskim nadzorem,co eksterminacji Polaków przez ich czystki etniczne sprzyja.Odpowiedż jest tylko jedna:rozpier..lić tę wrogą Polakom instytucję w drebiezgi.