Krzysztof Bosak, wiceszef Ruchu Narodowego opisał na portalu społecznościowym sprawę pobicia polskich dzieci przez młodych Czeczenów z ośrodka dla uchodźców w Białymstoku. Urząd ds. Cudzoziemców twierdził, że to nieprawda i bronił Czeczenów. Bosak wskazuje jednak na relacje i dowody potwierdzające, że doszło do ataku.

Wiceszef Ruchu Narodowego Krzysztof Bosak podał na Twitterze, że w poniedziałek nieletni uchodźcy z Czeczeni mieszkający w Ośrodku dla Cudzoziemców w Białymstoku zaatakowali polskie dzieci. Musiała interweniować policja, która przyjechała na miejsce już po zdarzeniu. Według świadków, młodzi Czeczeni mieli nóż. Polskie dzieci uciekły na teren strzeżonego osiedla. Później dodał, że następnego dnia, we wtorek, na tym samym białostockim osiedlu doszło do kolejnego zdarzenia: dorosły Czeczen groził Polkom, że je zgwałci – został zatrzymany przez policję.

Na wpis Bosaka zareagował Urząd ds. Cudzoziemców, który twierdził, powołując się na informacje podlaskiej policji i nagrania monitoringu, że były poseł podaje nieprawdziwe informacje. Oficjalne konto urzędu na Twitterze podało, że „doszło do sprzeczki słownej między 9, 10, 11 i 12-latkami z ośrodka i ich rówieśnikami ze szkoły”. Później urząd dodał, że jeden z czeczeńskich chłopców miał ze sobą harmonijkę ustną, błędnie uznaną za nóż.

Czytaj również: W Polsce jest ok. 3 tys. uchodźców – głównie Czeczenów. 4 tys. osób czeka na decyzję

„Polacy twierdzą że był nóż, Czeczeni – po przyjedzie policji – że nie było. Komu wierzycie i dlaczego?” – odpowiedział Bosak, zaznaczając, że policja nie ma chęci udzielać bliższych informacji.

Tomasz Krupa, rzecznik Podlaskiej Policji powiedział portalowi bialystokonline.pl, że funkcjonariusze otrzymali „zgłoszenie o pobiciu jednego chłopca od jego matki, która o zajściu dowiedziała się z relacji syna”.

„Przesłuchaliśmy także matkę dziewczynki, która widziała całe zajście i zabezpieczyliśmy nagrania z monitoringu, które będziemy dokładnie analizować. Jednak przesłuchiwaniem poszkodowanych i potencjalnych sprawców będzie zajmował się Sąd Rodzinny, który zajmie się też ustaleniem dokładnego przebiegu zdarzeń” – cytuje Krupę bialystokonline.pl.

Przeczytaj: Uchodźca z Czeczenii zatrzymany przez ABW był najemnikiem ISIS

Krzysztof Bosak udał się do Białegostoku, gdzie na miejscu rozmawiał ze świadkami i rodzicami dzieci. Zamieścił też na Twitterze krótkie podsumowanie:

„Co stało się w Białymstoku? 4 małych Czeczenów zaatakowało spokojnie stojących Kubę i Mateusza. W sumie 12 ciosów i kopnięć. Ci nie oddawali. W ich obronie stanęła 10-letnia Wiktoria. Jeden z Czeczenów zaczął ją gonić. Drugi go próbował przytrzymać. Wiktoria widziała że wyjął nóż. Nagranie monitoringu nie pozwala rozstrzygnąć czy mały Czeczen wyjął nóż. Ale dziewczynka, która wcześniej broniła chłopców w trakcie pobicia i rozmawiała z agresorami nagle zaczęła uciekać jak poparzona do budynków. A drugi Czeczen próbował powstrzymać tego najagresywniejszego. Atakujący uciekli przed przyjazdem policji [która] ma nagrania z dwóch kamer pokazujące całość zdarzenia. Obecnie zbiera zeznania świadków. Dzień później w tym samym miejscu (w Biedronce) doszło do kradzieży przez Czeczenkę [została zatrzymana przez policję – red.], później gróźb gwałtami na Polkach od jej męża [również został zatrzymany – red.].”

Później Bosak dodał, że rodzice są przestraszeni całą sytuacją. Ośrodek dla uchodźców mieści się kilkaset metrów od osiedla. Są nagrania z monitoringu osiedlowego, ale mieszkańcy boją się je ujawnić… z uwagi na RODO. Wiceszef RN wezwał też UdsC, by skasował swój wpis zarzucający Bosakowi podawanie nieprawdziwych informacji. Poinformował również, że mecenas Wojciech Wójcicki, pełnomocnik Ruchu Narodowego w województwie podlaskim będzie reprezentował prawnie matkę zaatakowanej dziewczynki. Dodał też, że rodzice i mieszkańcy bloków w rejonie incydentu „są oburzeni manipulacjami Urzędu ds. Cudzoziemców”.

Przeczytaj: Polska ma zapłacić czeczeńskiej rodzinie 12 tys. euro za umieszczenie jej w zamkniętym ośrodku

Jak wynika z danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców opublikowanych w styczniu br., obecnie w Polsce jest zarejestrowanych ok. 3 tysiące uchodźców. Najliczniejszą grupą spośród nich są Czeczeni, a dokładniej obywatele rosyjscy narodowości czeczeńskiej. Stanowią oni mniej więcej trzy czwarte wszystkich osób przyjeżdżających do Polski i starających się o uzyskanie statusu uchodźcy.

Czeczeni nie są jednak skorzy do tego, by pozostać w Polsce jako uchodźcy. Nasz kraj zwykle jest dla nich tylko „stacją pośrednią”. Choć to głównie oni proszą Polskę o pomoc, to jak wynika z danych rządowych, po przyznaniu statusu uchodźcy zazwyczaj od razu wyjeżdżają na Zachód – przede wszystkim do Niemiec, które patrzą na to bardzo krytycznie.

Jak informowaliśmy wcześniej, Niemcy i inne kraje UE chcą deportować do Polski 16 tys. imigrantów. Tylko od stycznia do maja 2017 roku do Polski deportowano ponad 700 cudzoziemców, głównie Czeczenów, którzy złożywszy wnioski azylowe nielegalnie wyjechali na Zachód.

Twitter.com / bialystokonline.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • Accipiter
      Accipiter :

      Przepraszam panią Oksanę Zabużko, arcybiskupa Światosława Szewczuka, pana Andrija Deszczycę, pana Igora Isajewa, pana Grzegorza Kuprianowicza, pana Petra Poroszenkę, pana Piotra Tymę oraz pozostałych chłonków narodu ukraińskiego, a także naród czeczeński oraz imigrantów z krajów Afryki za ich publiczne znieważenie w Internecie z powodu przynależności narodowej, etnicznej i rasowej, a także za publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, publicznego nawoływania do przestępstwa na ich szkodę i za publiczne pochwalanie przestępstwa. Zwracam uwagę i ostrzegam wszystkich, że tego rodzaju zachowania są niezgodne z polskim prawem.

  1. ProPatria
    ProPatria :

    Albo obudzi się w Narodzie świadomość i się nie damy albo wzorem wielu krajów Europy Zachodniej i Skandynawii będą Nam na siłę wtłaczali, że migranci to idealne rozwiązanie i staniemy się gośćmi we własnym kraju..

  2. jwu
    jwu :

    O co to bicie piany? Przecież chłopak wyciągnął harmonijkę ustną (hi,hi) ,a dziewczynka na jej widok ratowała się ucieczką.Pamiętam jak byłem małym chłopcem ,to prawie każdy na podwórku miał organki,ale nikt przed nami w popłochu nie uciekał.Ciekawe co nam jeszcze wcisną ,by chronić tych ,którzy w Polsce mają większe prawa niż my ?