Kresy (Przegląd Tygodnia #12)

Anna Kosko, córka prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie, została zatrzymana przez białoruskie służby; na Rossie upamiętniono powstańców styczniowych; politycy we lwowskiej radzie obwodowej przygotowują projekt wniosku o powtórne nadanie Stepanowi Banderze tytułu „Bohatera Ukrainy”; odwołano posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych ws. rozpatrzenia  projektu stanowiska komisji w sprawie decyzji ukraińskiego parlamentu o „upamiętnieniu ważnych dat i jubileuszy w 2021 r.”, któa objęła  Romana (Dmytra) Klaczkiwskiego, głównodowodzącego UPA na Wołyniu, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków w latach 1943-44; Żydzi wytykają Ukraińcom czczenie zbrodniarzy.

Aby otrzymywać co tydzień  pełny Kresowy Przegląd Tygodnia zapisz się w poniższym formularzu:

Kresy

Anna Kosko, córka prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie, należąca do działającego przy ZPB Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, została zatrzymana. Już wcześniej była celem represji służb, skazano ją na karę grzywny za udział w protestach.

Sprawę opisała siostra Kosko, Weronika Piuta, która poinformowała o jej zatrzymaniu w miejscu pracy. Według jej relacji, Annie Kosko początkowo nie podano przyczyny zatrzymania. Nie było też dokładniej wiadomo, kto ją zabrał. Później okazało się, że w jej mieszkaniu zarządzono rewizję. Białoruscy funkcjonariusze zabrali należący do niej sprzęt komputerowy. We wtorek wieczorem Weronika Piuta napisała, że jej siostra już wróciła do domu, ale jej sprzęt komputerowy został skonfiskowany. Podano też, że zabrało ją białoruskie KGB.

Anna Kosko jest córką prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Lidzie Ireny Biernackiej, a także cenioną w mieście lekarką, ginekologiem-położnikiem. Jest też matką dwojga nieletnich dzieci. Mąż jej siostry, Aleksander Zaletow, działacz oddziału ZPB w Lidzie, również został oskarżony o udział w nielegalnej demonstracji, choć został zauważony przez milicjantów, kiedy… szedł do kościoła na spotkanie dla młodych małżeństw.

W połowie września ub. roku, Anna Kosko została oskarżona o udział w nielegalnych protestach przeciwko brutalnym działaniom milicji i sposobowi sprawowania władzy przez prezydenta Białorusi Aleksandra Łukaszenkę. Groziła jej grzywna lub areszt do 15 dni. Podczas pierwszej rozprawy sąd nie zdołał orzec, czy Polka rzeczywiście zawiniła, w jakim stopniu i czy zasługuje na karę, żądając od milicji dodatkowych dowodów. Podczas kolejnej rozprawy sąd uznał zeznania świadka, funkcjonariusza milicji, za wystarczające, żeby orzec o winie Anny Kosko. Skazano ją na grzywnę w wysokości trzech jednostek bazowych, czyli 81 rubli białoruskich (równowartość około 117 zł). W opinii komentatorów, protokół milicyjny został sfingowany.

Już wcześniej informowaliśmy, że Annie Kosko, córce działaczki mniejszości polskiej na Białorusi, zagrożono represjami wobec jej matki, która wzięła udział w modlitwie różańcowej za Białoruś. Według relacji szefowej Związku, Andżeliki Borys, po tym, jak Irena Biernacka wzięła udział w modlitwie różańcowej za Białoruś, jej córkę wezwano na przesłuchanie. Kazano jej przekazać matce, że jeśli nie opuści kraju, to zostanie oskarżona „o ekstremizm”.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

W sobotę 23 stycznia br. przedstawiciele Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą uczcili pamięć powstańców styczniowych, zapalając znicze na ich grobach na cmentarzu na wileńskiej Rossie.

Politycy we lwowskiej radzie obwodowej (odpowiedniku sejmiku województwa w Polsce) przygotowują projekt wniosku o powtórne nadanie Stepanowi Banderze tytułu „Bohatera Ukrainy”. Projekt zostanie rozpatrzony na najbliższej sesji rady, która odbędzie się w lutym. „Uważamy, że Stepan Bandera symbolizuje całą epokę walki o niepodległość Ukrainy, a pozbawienie go tego tytułu wynikało z prorosyjskich poglądów byłego prezydenta Wiktora Janukowycza i ówczesnego rządu” – mówił przewodniczący komisji Swiatosław Szeremeta.  18 grudnia 2020 roku rada miejska w Tarnopolu przyjęła apel do prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego o powtórne nadanie tytułu Stepanowi Banderze i wezwała ukraiński parlament oraz inne samorządy do poparcia tego apelu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Bandera pośmiertnie został nagrodzony tytułem „Bohatera Ukrainy” w styczniu 2010 roku przez prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę. Kilka miesięcy później, po objęciu władzy przez Wiktora Janukowycza, sąd administracyjny obwodu donieckiego uchylił dekret Juszczenki uznając, że został on wydany z naruszeniem prawa.

W piątek 22 stycznia o godzinie 11. miało odbyć się posiedzenie sejmowej komisji spraw zagranicznych, którego jedynym punktem, poza sprawami bieżącymi, było rozpatrzenie projektu stanowiska komisji w sprawie decyzji ukraińskiego parlamentu o „upamiętnieniu ważnych dat i jubileuszy w 2021 r”. Chodziło o to, że wśród rocznic, które uczczą Ukraińcy, znalazła się 110. rocznica urodzin Romana (Dmytra) Klaczkiwskiego, głównodowodzącego UPA na Wołyniu, odpowiedzialnego za ludobójstwo Polaków w latach 1943-44. Posiedzenie komisji zostało jednak odwołane.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Jak podał na Twitterze członek komisji, poseł Konfederacji Krystian Kamiński, posiedzenie odwołano „bez przyczyny i nowego terminu” za sprawą partii rządzącej. „PiS odwołał (bez przyczyny i nowego terminu) posiedzenie komisji spraw zagranicznych, na którym mieliśmy uchwalić stanowisko w sprawie haniebnej uchwały parlamentu Ukrainy o uczczeniu działacza OUN-UPA Dmytro Klaczkiwskiego – pomysłodawcy i organizatora ludobójstwa Polaków na Wołyniu!!” – napisał Kamiński.

W czwartek na stronie internetowej The Jerusalem Post ukazał się artykuł informujący o utworzeniu przez UIPN internetowego rejestru grobów znaczących Ukraińców, które znajdują się poza granicami Ukrainy. Uwagę izraelskiej gazety zwróciła obecność w rejestrze skrajnych ukraińskich nacjonalistów oraz niemieckich kolaborantów, którzy brali udział w zbrodniach na Żydach.

The Jerusalem Post wytknęło UIPN, że umieścił w bazie swojego projektu pochówki takich osób jak Konstantyn Smowski – zastępca dowódcy 118. batalionu policyjnego (118. Schutzmanshaft Battalion) odpowiedzialnego za masakrę w Chatyniu na Białorusi czy Iwan Omelianowycz-Pawłenko – dowódca 109. batalionu policyjnego (9. Schutzmannschaft Battalion), któremu izraelska gazeta przypisuje zbrodnie na ukraińskich Żydach.

Gazeta odnotowała także, że projekt UIPN objął także groby Stepana Bandery i Symona Petlury, których nazwała „kontrowersyjnymi postaciami”. The Jerusalem Post przypomniała, że OUN-B, której przewodził Bandera, jest odpowiedzialna za zbrodnie na Żydach podczas inwazji III Rzeszy na ZSRR. O Petlurze napisała, iż sądzi się, że podlegli mu żołnierze są odpowiedzialni za zbrodnie na tysiącach Żydów podczas wojny domowej w Rosji w latach 1917-1923.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Projekt UIPN nosi nazwę „Wirtualna nekropolia ukraińskiej emigracji”. Jak czytamy na jego stronie, zebrano w nim i udostępniono „informacje o pochówku ukraińskiej politycznej i artystycznej elity za granicą”. Poprzez wyszukiwarkę można przejść do strony zawierającej dane o grobie wybranej osoby, włącznie ze zdjęciem, jego lokalizacji a także krótki biogram pochowanego. Projekt posiada też interaktywną mapę, na której zaznaczono ukraińskie cmentarze oraz miejsca pochówków „ukraińskiej elity” poza granicami Ukrainy. Stronę uruchomiono jeszcze w listopadzie ub. roku. Obecnie baza danych obejmuje 3790 pochówków i 313 cmentarzy.

Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply