Po rozmowach z izraelskim ministerstwem skarbu, które zakończyły się w niedzielę bez porozumienia, izraelskie pielęgniarki rozpoczną w poniedziałek strajk z powodu niedoborów kadrowych – poinformował Times of Israel. To kolejna grupa społeczna, która wyszła na ulice w tym kraju.
Szefowie związków i dyrektor generalna Ministerstwa Finansów Keren Terner Eyal nie doszli do żadnych wniosków na niedzielnym spotkaniu, co oznacza, że pielęgniarki wyjdą na ulicę – poinformował The Times of Israel.
Ministerstwo Zdrowia podało w niedzielę, że w kwarantannie przebywa 813 pielęgniarek. One same twierdzą, że nie dodano żadnego dodatkowego personelu, nawet gdy w szpitalach zostały otwarte nowe oddziały specjalnie dla pacjentów z koronawirusem.
Zobacz też: Trwają protesty antyrządowe w Izraelu – 50 aresztowanych [+VIDEO]
„Wyjaśniliśmy sytuację dyrektor generalnej Ministerstwa Finansów. Należy rozumieć, że niedobór pielęgniarek nie zaczął się od koronawirusa. Odpowiedzialność spoczywa na skarbie i mieli czas, aby rozwiązać ten problem. Jutro strajkujemy”- zapowiedziała w telewizji publicznej Kan Ilana Cohen, szefowa Narodowej Unii Pielęgniarek
Krajowy Związek Pielęgniarek ogłosił w zeszłym miesiącu strajk pracowniczy, stwierdzając, że duże obciążenie pracą pielęgniarek szkodzi ich zdolności do zapewnienia właściwej opieki pacjentom. W zeszłym tygodniu Cohen napisała do ministra finansów Israela Katza, mówiąc, że „pielęgniarki upadają”.
„Nie jest już możliwe [kontynuować]. System nie działa, kropka – oświadczyła. „W tej chwili potrzebujemy siły roboczej”. Następnie zarzuciła władzom, że porzucili pacjentów i pielęgniarki, a także “drenaż” systemu opieki zdrowotnej w kraju.
Zobacz też: Tysiące protestujących w Izraelu, uważają że rząd nie daje sobie rady z kryzysem
Skarżyła się, że szpitale zakupiły respiratory nie zapewniając dodatkowego szkolenia co sprawiło, że przez długi czas maszyny były bezużyteczne, nie zwiększyły liczby personelu do poziomu odpowiedniego dla nowych okoliczności i otworzyły oddziały specjalnie dla pacjentów z koronawirusem bez dodawania personelu.
Brakowało setek, a nawet tysięcy pracowników – powiedział zastępca dyrektora Centrum Medycznego Sheba prof. Arnon Afek w zeszłym tygodniu. „W porównaniu z liczbą łóżek, które obsługujemy w szpitalach, występuje ogromny niedobór pielęgniarek”.
W lipcu zeszłego roku pielęgniarki w całym Izraelu strajkowały po zerwaniu negocjacji między Narodowym Związkiem Pielęgniarek a Ministerstwem Zdrowia. Pielęgniarki protestowały przeciwko złym warunkom pracy, dużej liczbie spraw i niskim standardom opieki.
Zobacz też: Protesty Palestyńczyków w związku z planowaną aneksją terenów Zachodniego Brzegu, są ranni
Kresy.pl/The Times of Israel
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!