Rośnie poparcie dla Witalija Kliczki. Według sondaży, były bokser ma coraz większe szanse na pokonanie w 2015 roku obecnego szefa państwa Wiktora Janukowycza.
Polscy klienci mBanku będą płacili więcej m.in. za wypłatę gotówki z niektórych bankomatów. Podwyżki nie dotyczą jednak klientów pochodzących z Ukrainy. Bank tłumaczy się decyzją KNF.
Zmiany w cenniku mBanku będą obowiązywały od 3 kwietnia. Bank argumentuje, że "wynikają ze znaczącego wzrostu cen towarów i usług", który sprawia, że rosną koszty obsługi. Okazuje się jednak, że podwyżki nie będą dotyczyły obywateli Ukrainy. Różnice dotyczą eKonta osobistego i eKonta osobistego UA. W sieci pojawiły się zarzuty o nierówne traktowanie klientów przez mBank.
Wiele osób zwraca uwagę, że działania mBanku to przejaw dyskryminacji. Pod wpisem na wykop.pl pojawiło się kilkaset komentarzy. Wirtualna Polska zapytała bank o powód różnic w podejściu do klientów z Polski i Ukrainy.
Gdybyśmy mieli więcej systemów obrony powietrznej, szczególnie Patriotów, bylibyśmy w stanie ochronić nie tylko życie naszych ludzi, ale też naszą gospodarkę przed zniszczeniem – powiedział szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba.
W poniedziałkowym wywiadzie dla serwisu POLITICO minister spraw zagranicznych Ukrainy, Dmytro Kułeba, w ostrych słowach zażądał od zachodnich sojuszników, a szczególnie Stanów Zjednoczonych, kolejnych systemów obrony powietrznej Patriot, dla obrony przed rosyjskimi atakami.
Podczas wtorkowej konferencji prasowej francuski minister obrony, Sebastien Lecornu, nie wykluczył wprowadzenia pierwszeństwa dla zamówień wojskowych w przemyśle.
Według relacji „Le Figaro”, Lecornu oświadczył, że „nie wyklucza” zarekwirowania „personelu, zasobów i maszyn” bądź „narzuceniu sektorowi przemysłu, priorytetyzacji zamówień wojskowych”. Tłumaczył, że te działania mają umożliwić wzmocnienie armii francuskiej i dać jej środki do wspierania Ukrainy. Zapowiedział w tym kontekście, że Francja ze wsparciem Danii dostarczy Ukrainie 78 armatohaubic Caesar. Przekaże też Ukraińcom do końca tego roku 80 tys. sztuk amunicji kal. 155 mm.
Władze Chińskiej Republiki Ludowej podjęły kroki na rzecz odprężenia relacji z Australią. Jednym z nich jest zniesienie ceł na produkowane w tych drugim państwie wina.
Chiny nałożyły wysokie cła na australijskie wino w 2020 r. ze względu na niesnaski polityczne z
Canberrą, między innymi jej pretensje w sprawie pandemii Covid-19. W czwartek rzecznik Ministerstwa Handlu He Yadong ogłosił ich zniesienie nazywając swój kraj i Australię „wzajemnymi ważnymi
partnerami handlowymi”, przytoczył portal Deutsche Welle.
Premier Australii Anthony Albanese jeszcze przed oświadczeniem chińskiej strony powiedział, że spodziewa się wkrótce wznowienia handlu winem i że przewiduje zwiększenie jego wolumenu, co widać w przypadku innych ponownie wprowadzonych na chiński rynek produktów. „Chiny chcą dobrego, wysokiej jakości wina i Australia je produkuje” – powiedział Albanese podczas wizyty w winnicy położonej w australijskim regionie winiarskim Hunter Valley.
Ukraińskie Centrum Zwalczania Dezinformacji twierdzi, że informacje o rzekomym przygotowaniu Rosjan do ataku na Charków są nieprawdziwe i nazwało ten atak kampanią „propagandy strachu”.
Porucznik Andrij Kowalenko, szef Centralnej Zwalczania Dezinformacji Rady Bezpieczeństwa Narodowego i
Obrony, ocenił, że Rosja nie ma środków, aby zaatakować Charków. „Wszystkie ich bajki o gotowości do otoczenia miasta są przeznaczone dla odbiorców wewnętrznych i zewnętrznych i wpisują się w
kampanię <<propagandy strachu>>" - słowa Kowalenki zacytował portal EspresoTV.
Kowalenko powiedział, że siły zbrojne Ukrainy są gotowe na wszelkie możliwe zagrożenia, a Rosjanie
mogą jedynie razi Charków ostrzałem, tak jak robili to do tej pory.
Specsłużba Estonii aresztowała obywatelkę, która przekazywała materiały portalowi internetowemu objętymi antyrosyjskimi sankcjami Unii Europejskiej.
Jak podała za Eesti Ekspress agencja informacyjna TASS aresztowana to Swietłana Burcewa. "Policja bezpieczeństwa podejrzewa Swietłanę Burcewę o naruszenie międzynarodowych sankcji. Mieszkająca w Tallinie obywatelka Estonii pisała artykuły i robiła zdjęcia dla internetowego wydawcy Baltnews.com, która jest objęta sankcjami UE" - napisała w środę.
Czytaj także: Premier Estonii na listach poszukiwanych przez Rosję
Witalij Kliczko: UPA broniła interesów Ukrainy
http://www.studium.uw.edu.pl/?post/3082
Byl on takze popierany przez Swobode
http://www.konserwatyzm.pl/artykul/9501/kijowski-knockout-kliczki
Kliczko powinien nadal zajmować się boksem nie polityką i zna się na tym(mowa o boksie) i MYŚLEĆ nie trzeba