We wtorek rzecznik prezydenta Korei Południowej Mun Dze Ina poinformował, że przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un zaprosił do Pjongjangu, stolicy Korei Północnej, papieża Franciszka.

Zaproszenie dla Ojca Świętego ma zostać przekazane papieżowi w czasie wizyty prezydenta Korei Południowej Muna w Europie, którą zaplanowano na przyszły tydzień.

– Przewodniczący Kim powiedział, że „gorąco przywita papieża, jeśli odwiedzi Pjongjang” – powiedział rzecznik południowokoreańskiego prezydenta, Mun Dze Ina.

Przeczytaj: Korea Północna i Południowa będą dążyć do denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego

 

W czasie podróży Muna do Europy ma on odwiedzić między innymi Watykan. To wówczas papieżowi Franciszkowi miałby zostać wręczony list z zaproszeniem. Podczas spotkania Mun będzie zabiegał o jego błogosławieństwo i wsparcie dla pokoju i stabilności na Półwyspie Koreańskim. Ma również porozmawiać z papieżem o dalszej współpracy pomiędzy Koreą Południową a Watykanem. Mun sam jest katolikiem.

W lipcu szef watykańskiej dyplomacji arcybiskup Paul Gallagher odwiedził południowokoreańską część strefy zdemilitaryzowanej. Zapewnił wtedy o wsparciu Watykanu dla wysiłków dyplomatycznych. Wyraził również optymizm w związku z trwającymi rozmowami pokojowymi z Koreą Północną. Ocenił, że mimo wielu wyzwań osiągnięte zostanie wiele dobrego.

Jak podaje agencja AFP, szef amerykańskiej dyplomacji Mike Pompeo spotkał się w niedzielę w Pjongjangu Kim Dzong Unem, aby wznowić rozmowy na temat denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego, którą uzgodniono na szczycie Kim-Trump w Singapurze. Pompeo, jak informowaliśmy, uzyskał obietnicę wpuszczenia międzynarodowych obserwatorów.

Czytaj: Kongresmenka: Nuklearna Korea Północna to nasza wina

Przypomnijmy, że w maju br. władze Korei Północnej ogłosiły, że zamknęły poligon Punggje-ri, na którym testowano północnokoreańską broń jądrową. W obecności zaproszonych dziennikarzy zagranicznych mediów wysadzono w powietrze trzy tunele, które miały służyć próbom nuklearnym a także okoliczne baraki oraz inne obiekty znajdujące się na poligonie. Eksperci różnili się w opiniach na temat tego wydarzenia. Sceptycy uważali, że obiekt stracił użyteczność po sześciu próbach nuklearnych i że może zostać szybko odbudowany w razie potrzeby. Wskazywano także, że poza dziennikarzami nie zaproszono żadnych niezależnych obserwatorów. Inni eksperci twierdzili z kolei, że zniszczenie instalacji bez warunków wstępnych było rzeczywistym gestem dobrej woli.

Podczas spotkań z przedstawicielami Chin czy Korei Południowej, a także USA, Kim deklarował skłonność do rezygnacji z broni jądrowej, ale konkretne działania w tym kierunku uzależnił od “analogicznych środków” podjętych przez USA. Waszyngton wykluczał jednak jakiekolwiek ustępstwa, zanim osiągnięta zostanie “całkowita, możliwa do weryfikacji i nieodwracalna denuklearyzacja” Korei Płn.

gosc.pl / .catholicnewsagency.com/ Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply