Władze w Astanie prowadzą podwójną grę – alarmuje rosyjska prasa.

„Niezawisimaja Gazieta” twierdzi, że podwójna gra polega m.in. na tym, że władze w Kazachstanie, bez porozumienia z Rosją, prowadzą z NATO rozmowy o utworzeniu bazy tranzytowej w pobliżu granicy z Uzbekistanem.
„Kazachstan zmienia kierunek wojskowy. W lutym na lotnisku w Szymkencie zaczną lądować samoloty sojuszu z wojskowym ładunkiem z Afganistanu. Przy ich obsłudze będą pracować francuscy żołnierze. Otwarcie podobnych obiektów powinno się odbywać w porozumieniu z państwami Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (ODKB), a tego nie było” – pisała „Niezawisimaja Gazieta”. Jej zdaniem, władze w Astanie rozmawiają o współpracy wojskowej jednocześnie z Moskwą i Brukselą.
Dziennik przypomniał, że gdy prezydent Nursułtan Nazarbajew spotykał się w Moskwie z ministrem obrony Siergiejem Szojgu (podpisali dokumenty o utworzeniu systemu obrony przeciwlotniczej), szef kazachskiego MSZ poleciał na rozmowy z sekretarzem generalnym NATO.
Rosyjscy eksperci dowodzą, że stosunki między Rosją i Kazachstanem ulegają pogorszeniu. Podają przykład ostatnich rozmów w sprawie zmiany warunków dzierżawy kosmodromu Bajkonur. Za dzierżawę (obowiązuje do 2050 r.) Rosja płaci 115 milionów dolarów rocznie. Władze w Astanie nie chcą wypowiedzieć jej natychmiast, ale dążą np. do przejęcia jurysdykcji nad 70-tysięcznym miastem Bajkonur na terenie centrum lotów kosmicznych.
Komentator rosyjskiej gazety „Komsomolska Prawda” Wiktor Baraniec mówił, że po zerwaniu umowy z Rosją, władze w Astanie wydzierżawią kosmodrom USA, gdyż „w Waszyngtonie usilnie ich do tego namawiają”.
– Na tle różnicy zdań wokół dzierżawy Bajkonuru, problemów w sferze energetycznej, a także aktywnych kontaktów Astany z NATO i USA deklarowane partnerskie stosunki Rosji z Kazachstanem mają coraz mniej wspólnego z rzeczywistością. Niepokojące jest to, że nie zauważają tego rosyjscy dyplomaci – mówił „Niezawisimej Gaziecie” pułkownik Edward Rodiukow z Akademii Nauk Wojskowych w Moskwie.
Redaktor naczelny rosyjskiego miesięcznika „Nacjonalnaja Oborona” Igor Korotczenko w rozmowie „Rz” apeluje o rozważne oceny dotyczące współpracy Kazachstanu z NATO. – Astana udzieli sojuszowi wyłącznie logistycznego wsparcia. Rosja udziela NATO takiego wsparcia w Uljanowsku. I chce na tym tylko zarobić. Nie popadajmy w paranoję. Obiektywnie rzecz biorąc, obecność NATO w Afganistanie jest korzystna dla Rosji. Oznacza kontrolę granic południowych – mówi.
Kazachstan jest jednym z kluczowych partnerów gospodarczych Rosji, członkiem unii celnej i Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej. Eksperci prognozują, że spory dotyczące branży wojskowej czy lotniczej nie wpłyną na gospodarkę.
Tatiana Serwentyk, “Rzeczpospolita”
[link=http://www.rp.pl/artykul/69987,977541-Kazachstan-dalej-od-Kremla-.html]
0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply