W żadnym wypadku nie przekreślamy naszych relacji z Węgrami – oświadczył prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla tygodnika Sieci.
Portal wPolityce.pl opublikował w sobotę fragment rozmowy z wicepremierem i prezesem PiS, który ukaże się w tygodniku Sieci. Jarosław Kaczyński odniósł się w czasie rozmowy do relacji z Węgrami w kontekście wojny na Ukrainie. “Spójrzmy na to chłodno. Wszystkie sankcje dotychczas zaproponowane Węgry poparły, potępiły agresję rosyjską. Sprzeciwiają się zakazowi importu ropy z Rosji, ale taka sama jest niestety postawa Niemiec i kilku innych ważnych państw Unii. Zdajemy sobie sprawę z innych uwarunkowań gospodarki węgierskiej niż te występujące w Polsce. To przede wszystkim głębokie uzależnienie od Rosji w wielu wymiarach, które dokonało się za czasów postkomunistycznego premiera Ferenca Gyurcsány’ego. Wiemy, że trudno to przeciąć. Wiemy, że Węgry mają inna historię, inaczej zatem patrzą na pewne sprawy. Jest też duża mniejszość węgierska na Ukrainie” – powiedział Kaczyński.
“Patrzymy na postawę Węgier krytycznie, liczymy na większe ich zaangażowanie” – dodał prezes PiS. “Nie oznacza to jednak, że mamy przestać współpracować w sferach, które są możliwe. Trzeba też uczciwie powiedzieć, że zawsze wiedzieliśmy o różnicach między postawą premiera Orbana a naszego obozu politycznego wobec Rosji i Niemiec. To się zarysowało już podczas naszej długiej rozmowy w Nidzicy kilka lat temu. Znaliśmy się wcześniej ale wtedy pierwszy raz mogliśmy głębiej rozpoznać nasze stanowiska” – zaznaczył.
Lider PiS został zapytany o twierdzenia węgierskiej opozycji, że Grupa Wyszehradzka jest martwa, że Polska zerwała te relacje z Węgrami. “W żadnym wypadku nie przekreślamy naszych relacji. Premier Morawiecki ustalili z premierem Orbanem i pozostałymi partnerami kilkutygodniowe zawieszenie prac Grupy Wyszehradzkiej, która na pewno wróci do swoich pożytecznych działań. Podkreślam: różnice są, ale mamy do czynienia z partnerem, który nigdy swojego stanowiska nie ukrywał, nie oszukiwał. W innych obszarach współpracy, na przykład w Unii, nigdy nas nie zawodził” – odpowiedział wicepremier.
Zobacz także: Szef MON nie weźmie udziału w spotkaniu ministrów V4 na Węgrzech
Prezydent Andrzej Duda został zapytany pod koniec marca br., czy nie rozczarowuje go postawa premiera Węgier Viktora Orbana. Podkreślił, że rozumie podstawy jego polityki. „One są dla mnie dosyć jasne, również jeśli chodzi o sferę faktów. Czyli faktyczną sytuację, w której znajduje się państwo węgierskie, które jest, co dla mnie również jest jasne, jego pierwszym i najważniejszym punktem odniesienia” – powiedział.
„W tym momencie wobec agresji rosyjskiej na Ukrainie, wobec śmierci tysięcy ludzi na Ukrainie, cywilów, wobec bombardowania osiedli mieszkaniowych, burzenia bloków mieszkalnych przez armię rosyjską, działań zbrodniczych w pojęciu prawa międzynarodowego, trudno mi tę postawę zrozumieć” – dodał. „Trudno mi ją zrozumieć także dlatego, że ta polityka będzie dla Węgier bardzo kosztowna” – zaznaczył prezydent.
Zobacz także: Orbán: Węgry nie będą „niszczyć samych siebie” w imię Ukrainy
Premier Węgier Viktor Orban zadeklarował w marcu, że Węgry nie wyślą na Ukrainę żołnierzy ani broni. Taka postawa spotkała się z krytyką strony ukraińskiej.
Wcześniej także szef węgierskiej dyplomacji Péter Szijjártó skrytykował koncepcje ustanawiania nad Ukrainą strefy zakazu lotów czy rozwijania lądowej „misji pokojowej”.
Podtrzymał przy tym dotychczasowe stanowisko Węgier, które nie sprzedają i nie tranzytują śmiercionośnego sprzętu wojskowego na Ukrainę – „Węgierski rząd przyczynia się do podwojenia budżetu Europejskiego Instrumentu na rzecz Pokoju, a dostawy broni z państw członkowskich UE nie są blokowane, ale Węgry nie dostarczają broni na Ukrainę, a śmiercionośna broń nie może przejechać przez kraj [Węgry]”.
Zobacz także: Szijjarto odpowiada Zełenskiemu: nie będziemy ryzykować bezpieczeństwo Węgrów
wpolityce.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!