Jedna piąta ukraińskich żołnierzy zdezerterowała – zwraca uwagę The Economist, opisując „krwawy impas”, w jakim znalazła się Ukraina.

The Economist ocenia w czwartkowym artykule, że „powrót Donalda Trumpa do Białego Domu może być najgorszym koszmarem Ukrainy”. Zadaniem medium, Trump „wyraża podziw dla jego [Putina] stylu rządzenia i w przeszłości próbował szantażować Ukrainę, wstrzymując pomoc wojskową”.

Jak czytamy, mimo to, wielu wysokich rangą ukraińskich urzędników „liczyło na zwycięstwo Trumpa, widząc w nim szansę na zmianę sytuacji”. Gratulacje złożone Trumpowi przez Zełenskiego miały być – zdaniem brytyjskiego tygodnika – wyrazem narastającej frustracji wobec administracji Bidena.

„Zwycięstwo Trumpa może jednak dać Zełenskiemu wyjście z tego, co w najlepszym razie wygląda jak krwawy impas, w najgorszym – jak porażka” – czytamy.

Medium podkreśla, że Ukraina krytycznie ocenia amerykańską decyzję o odmowie użycia pocisków dalekiego zasięgu na terytorium Rosji. Dodatkowo chodzi o opóźnienia w dostawach pomocy wojskowej i brak solidnych gwarancji bezpieczeństwa. Kijów ma poczucie rozbieżności między retoryką „stania z Ukrainą tak długo, jak to konieczne” oraz działaniami sugerującymi coś przeciwnego.

„Trump, choć transakcyjny w stylu politycznym, mógłby zaoferować Ukrainie alternatywne rozwiązania. W kampanii wyborczej obiecał zakończenie wojny w ciągu 24 godzin, choć nie jest jasne, jak miałby tego dokonać. Ukraina rozważa dwa możliwe scenariusze: zamrożenie konfliktu bez gwarancji bezpieczeństwa, co zaproponował J.D. Vance, lub bardziej preferowany przez Kijów plan Mike’a Pompeo, opierający się na wzmocnionym wsparciu militarnym i otwarciu drogi do NATO” – pisze The Economist.

Zdaniem autorów artykułu, Trump „nie sprzeda Ukrainy całkowicie, mając na względzie stanowisko swoich wyborców”.

Czytaj: Zełenski: Ustępstwa terytorialne wobec Rosji to samobójstwo Europy

Wskazują też, że Ukraina prawdopodobnie będzie musiała wycofać się niebawem z niektórych strategicznych pozycji. Ukraina poniosła ostatnio największe straty terytorialne od 2022 roku, aż 620 km kw.

Tygodnik podkreśla, że „załamuje się zaufanie między społeczeństwem, wojskiem a politycznym przywództwem Ukrainy, co utrudnia uzupełnianie strat na froncie poprzez pobór – Ukraina osiąga zaledwie dwie trzecie zaplanowanych liczb”.

Dodatkowo, jak wskazuje źródło tygodnika w sztabie generalnym Sił Zbrojnych Ukrainy, „blisko jedna piąta żołnierzy opuściła swoje pozycje”.

Zobacz także: Financial Times: Ukraińscy poborowi nie wiedzą jak trzymać karabin

economist.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Dodaj komentarz