W pierwszej kolejności syn i brat dwóch poprzednich prezydentów USA musi wygrać prawybory w ramach Partii Republikańskiej aby dostać nominację we właściwym wyścigu prezydenckim.

Jeb Bush zainicjował wczoraj swoją kampanię wiecem w Dae College w Miami – w stanie Floryda, kórego był gubernatorem. 62-letni Bush będzie musiał udowaniać, że jest samodzielnym twórcą swojego sukcesu, nie zaś dziedzicem pozycji stworzonej przez najbardziej wpływowy klan polityczny w USA. W czasie wiecu chwalił się w czasie jego zarządzania Florydą udało się stworzyć 18 milionów nowych miejsc pracy i ściąć pobór podatków o 19 miliardów dolarów. Opowiedział się także, za bardziej ekspansywną polityką zagraniczną, postulując “wzmocnienie pozycji USA na świecie”. Jednym z jego atutów ma być fakt, że jest iberystą, w dodatku żonatym z Meksykanką. Latynosi, największa grupa mniejszościowa w USA, jak do tej pory konsekwentnie popierają Demokratów. Wielu komentatorów ocenia, że ma największe szanse aby reprezentować Republikanów w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Z kolei najczęściej typowanym kandydatem Demokratów jest Hilary Clinton – żona byłego prezydenta.

aljazeera.com/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply