Kandydat na wiceprezydenta USA JD Vance, komentując wojnę rosyjsko-ukraińską, stwierdził, że konieczne jest „zaprowadzenie akceptowalnego pokoju” w regionie.

Jak przekazał portal Głos Ameryki, partner Donalda Trumpa w wyścigu prezydenckim, senator JD Vance, podczas wydarzenia wyborczego w Filadelfii 6 sierpnia skomentował wojnę na Ukrainie. Stwierdził, że „musimy wierzyć w pokój i musimy zaprowadzić pokój w tym regionie świata. ”

Vance podkreślił także, powołując się na anonimowe doniesienia, że ​​„Ukraińcom brakuje armii zdolnej do walki” i powtórzył tezę Donalda Trumpa, że ​​Rosja nigdy nie najechałaby Ukrainy, gdyby był prezydentem.

„A jeśli chcecie zaprowadzić pokój w tym regionie, potrzebujecie negocjatora, którego Władimir Putin szanuje. Czy jest tu ktoś taki? Oczywiście, jesteśmy teraz w gronie stronniczego społeczeństwa, ale czy ktoś tutaj uważa, że ​​Władimir Putin szanuje Kamalę Harris? Boi się was wszystkich i na pewno nie będzie mogła siedzieć na audiencji u Władimira Putina i promować akceptowalny pokój” – powiedział Vance.

Przypomnijmy, Vance udzielił wywiadu Seanowi Hannity’emu z Fox News. “Wydaliśmy 200 miliardów dolarów. Jaki jest cel? Co chcemy osiągnąć? Czy istnieje ryzyko eskalacji do wojny jądrowej? Bo istnieje, jeśli mamy głupców prowadzących politykę zagraniczną” – słowa wypowiedziane przez republikańskiego kandydata na wiceprezydenta zacytował portal TVN24.

Vence uznał konfrontację z Rosją na Ukrainie za drugorzędne zagadnienie amerykańskiego bezpieczeństwa – “Myślę, że prezydent Trump obiecał pójść tam i negocjować z Rosjanami i Ukraińcami i doprowadzić to wszystko do szybkiego końca, tak by Ameryka mogła się skupić na prawdziwym problemie, Chinach. To jest największe zagrożenie dla naszego kraju i jesteśmy kompletnie rozproszeni.”

Innym wrogiem, którego Vance wskazał jako priorytetowego był Iran, działania przeciw któremu powinny być podjęte, by “pomóc naszemu sojusznikowi Izraelowi”. Amerykański polityk uznał, że Teheran powinien zostać “mocno uderzony”, a administracja Joe Bidena nie była jak dotychczas w stanie tego przeprowadzić.

Rozpoczęta w poniedziałek w Milwaukee konwencja Partii Republikańskiej nominowała Donalda Trumpa na kandydata na prezydenta. Tuż wcześniej ten ogłosił, że jego nominatem na wiceprezydenta jest 39-letni James David Vance.

Polityk zyskał ogólnokrajową rozpoznawalność dzięki publikacji w 2016 roku swoich wspomnień „Elegia dla bidoków”, w której opisywał sytuację zwykłych mieszkańców ulegającego degradacji socjo-ekonomicznej pasa Appalachów, niegdyś popierającego Partię Demokratyczną. Został wybrany do Senatu w 2022 r. i stał się jednym z zagorzałych zwolenników programu byłego prezydenta „Uczyńmy Amerykę znów wielką”, szczególnie w kwestiach handlu, polityki zagranicznej i imigracji, twierdzi agencja, choć początkowo ostro krytykował Trumpa, nazywając go nawet “amerykańskim Hitlerem”.

Krytycy podkreślają jego niewielkie doświadczenie polityczne. Vance była wcześniej zdecydowanym przeciwnikiem aborcji, jednak w przytaczanym wywiadzie twierdził już, że popiera pozostawienie stanowienia prawa w tym względzie poszczególnym stanom.

Vance był również na początku bieżącego roku zdecydowanym krytykiem rządu Donalda Tuska. Odnosząc się do działań tego rządu w sprawie mediów publicznych Vance nazwał je “atakiem na demokrację”, personalnie oskarżał Tuska o “impulsy autorytarne”. Uważał przy tym, że to “presja” administracji Joe Bidena przyczyniła się do zmiany władzy w Polsce. Gabinet Tuska nazwał “rządem globalistów”.

Kresy.pl/VoA

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply