Dwie eksplozje na przystankach autobusowych na obrzeżach Jerozolimy raniły w środę co najmniej 15 osób – poinformowały w środę rano służby ratownicze Izraela. Strona izraelska obwinia o ataki palestyńskich bojowników.
Pierwszy ładunek wybuchowy był umieszczony na dworcu autobusowym w pobliżu wyjazdu z miasta. Druga eksplozja była wywołana detonacją ładunku wybuchowego podłożonego w pobliżu przystanku autobusowego – podaje agencja Reuters. Na skutek eksplozji rannych jest co najmniej 15 osób.
Izraelskie służby uważają, że obu zamachów mogli dokonać palestyńscy bojownicy – zwraca uwagę Reuters.
Na razie nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych, ale służby poinformowały, że 12 osób zostało zabranych do szpitala na skutek pierwszego wybuchu, w tym co najmniej dwie z poważnymi obrażeniami. Co najmniej trzy osoby zostały z kolei ranne w drugiej eksplozji.
Agencja Reuters zwraca uwagę, że eksplozje nastąpiły po miesiącach izraelsko-palestyńskich napięć.
Jak informowaliśmy, palestyńska organizacja praw człowieka podała we wrześniu, że siły Izraela zabiły 111 Palestyńczyków i zraniły setki innych od początku roku do końca sierpnia. „Do tej pory w 2022 roku ataki zabiły 111 Palestyńczyków, w tym 80 cywilów: 24 dzieci, 8 kobiet” – wskazano.
Według raportu aż 1277 Palestyńczyków zostało rannych, w tym 195 dzieci, 39 kobiet i 22 dziennikarzy, podczas gdy trzech Palestyńczyków, w tym kobieta, zginęło w izraelskich więzieniach w tym samym okresie.
Zobacz także: Zamach bombowy w Kabulu, nie żyje dwóch pracowników ambasady Rosji [+VIDEO]
reuters.com / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!